Mama jest oburzona. Nauczyciele zabrali dziecku jedzenie w przedszkolu
Każda placówka szkolna lub przedszkolna może w pewnym zakresie wprowadzać własne zasady. W tym przedszkolu kadra stawia na zdrowe odżywianie, dlatego dzieci nie mogą przynosić tortu urodzinowego ani niezdrowych przekąsek. Jak wygląda weryfikacja? Pracownicy codziennie zaglądają do pudełek śniadaniowych dzieci.
1. Wytyczne w przedszkolu
Złe odżywianie może prowadzić do nadwagi i otyłości, a także do wielu innych schorzeń i chorób. Aby temu przeciwdziałać dyrektorzy przedszkola w Slough w południowo-wschodniej Anglii wpadli na pewien pomysł. Nie chcą pozwolić, aby w ich placówce dzieci objadały się słodyczami i przekąskami. O sprawie pisze brytyjski "The Sun".
Wszyscy rodzice, którzy posyłają tam dzieci, otrzymali więc informacje o nowych wytycznych. Przede wszystkim - koniec ze świętowaniem urodzin w tradycyjny sposób. Dziecko nie może przynieść tortu ani cukierków, którymi zazwyczaj obdarowuje rówieśników w dniu swojego święta. Druga sprawa to przekąski w śniadaniówkach przygotowanych przez rodziców. Pracownicy sprawdzają, co się w nich znajduje.
2. Nauka zdrowego odżywiania
W większości placówek dzieci świętują dzień swoich urodzin. Przynoszą tort lub cukierki, by uczcić swój wielki dzień. Przedszkole w Slough wprowadziło zakaz takich praktyk. Zamiast tego placówka proponuje alternatywę: zabawkowe ciasto z drewna, na którym znajdują się świeczki. Czym nauczyciele proponują zastąpić cukierki i inne smakołyki urodzinowe? Naklejkami.
My son’s school banned birthday cake and takes ‘unhealthy’ food out of his lunchbox — I’ve had enough https://t.co/fv3bFY6YgH pic.twitter.com/SrMFTYNGjd
— New York Post (@nypost) July 19, 2023
Personel przeprowadza również codzienną kontrolę pudełek śniadaniowych. Niezdrowe przekąski są zakazane. Jeśli pracownik zauważy batona lub chrupki u dziecka, od razu je konfiskuje. W ten sposób placówka chce wyrobić nawyk zdrowego odżywiania od najmłodszych lat.
Większość rodziców, którzy posyłają tam dzieci, uważa, że to świetny pomysł. Cieszą się, że pracownicy przedszkola nie częstują dzieci przekąskami, lecz owocami i warzywami.
Nie wszystkim podobają się jednak nowe zasady przedszkola. Emma Clarke, mama czteroletniego Archiego, w rozmowie z "The Sun" wyraża swoje niezadowolenie po tym, jak pracownicy zabrali ze śniadaniówki jej dziecka chipsy i ciastka. Dodaje, że ciastka były dietetyczne, a paczka chipsów mała.
- Powiedziałam im, że nie jestem zadowolona z tego, że zabierali mu jedzenie. Włożyłam notatkę do jego pudełka na drugie śniadanie, pisząc tam, żeby nie usuwali jedzenia, lecz nadal to robią - mówi.
Jej zdaniem urodziny bez prawdziwego tortu to nie to samo. Słodki poczęstunek to według mamy Archiego tradycja, którą warto kultywować.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl