Makabra w Czernikach. Od pół roku nie można pochować odnalezionych dzieci
Choć od odnalezienia zwłok trójki noworodków w domu w Czernikach minęło już pół roku, dzieci nadal nie zostały pochowane. Piotr G. oraz Paulina G., którzy mieli przez lata żyć w kazirodczym związku, przebywają w areszcie. Grozi im dożywocie.
1. Makabra w miejscowości Czerniki
Przypomnijmy. 15 września 2023 roku w piwnicy domu w Czernikach na Pomorzu wykopano szczątki trójki noworodków. Zwłoki dzieci były zawinięte w worki. Według ustaleń śledczych, o których informował wtedy PAP, jedno z dzieci na świat przyszło około trzy tygodnie przed momentem odnalezienia ciał.
Według ustaleń "Faktu", dziecko miało urodzić się żywe i żyć jeszcze przez kilka dni.
Śledczy zatrzymali Piotra G., 54-letniego wdowca oraz Paulinę G., jego 20-letnią córkę. Ustalono, że kobieta jest matką co najmniej jednego z nich. Nieoficjalnie mówiło się, że ojcem dzieci jest wdowiec, który żył z córką w kazirodczym związku. Obydwoje zostali tymczasowo aresztowani.
Jak podaje "Dziennik Bałtycki”, w toku śledztwa zarzuty wobec pary zmieniały się. Na ten moment kobiecie zarzuca się zabójstwo dwójki dzieci oraz kazirodztwo. Jej ojcu postawiono trzy zarzuty: zabójstwa trójki dzieci, kazirodztwa oraz przymuszania do kazirodczego stosunku kolejnej córki.
Służby miały już wcześniej sygnały, że w rodzinie państwa G. nie dzieje się dobrze.
- W grudniu 1997 roku sąd ograniczył władzę rodzicielską nad dziećmi obojgu rodzicom G. i ustanowił nadzór kuratora - poinformował rzecznik ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Łukasz Zioła, którego cytowało RMF FM.
31 marca 2015 roku sąd ograniczył władzę rodzicielską Piotra G. nad pozostałymi dziećmi. Nad rodziną nadal miał czuwać kurator. Jego nadzór zakończył się w 2022 roku, kiedy najmłodsze z dzieci Piotra G. osiągnęło pełnoletność.
2. Dzieci nadal nie można pochować
Od odnalezienia zwłok dzieci minęło już pół roku. Noworodki nadal nie zostały pochowane.
Zwłoki znajdują się w trójmiejskim Zakładzie Medycyny Sądowej.
- Ciała noworodków dalej są w dyspozycji biegłych, ponieważ nie została jeszcze sporządzona opinia w tej sprawie - wyjaśnia Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, którą cytuje “Dziennik Bałtycki”.
- Nie jest to prosta sprawa zgonowa, w której biegły może bezpośrednio po sekcji wydać opinię. Czekamy na zakończenie badań i sporządzenie takiej opinii. Do tego czasu prokurator podjął decyzję, że zwłoki nie będą wydawane - dodała.
- Prawdopodobnie gmina zajmie się pogrzebem dzieci, ale ustalenia w tej sprawie jeszcze nie zapadły, podejrzewamy, że to jeszcze trochę potrwa - mówił bezpośrednio po ujawnieniu tragedii dla "Faktu" Marian Pick, wójt gminy Stara Kiszewa.
- Dom w Czernikach jest na terenie parafii w Starych Polaszkach. Zapewne tam zostaną pochowane noworodki - dodał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl