Trwa ładowanie...

Pięciolatka bawiła się perukami chorej mamy. Teraz już wie, że też straci włosy

Avatar placeholder
14.02.2024 16:54
Maja już wie, że straci włosy. Na nowotwór zachorowała wraz z mamą
Maja już wie, że straci włosy. Na nowotwór zachorowała wraz z mamą (naratunek.org)

W Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej "Przylądek Nadziei" we Wrocławiu leczy się pięcioletnia Maja z Proszkowa (koło Środy Śląskiej). Dziewczynka choruje na ostrą białaczkę limfoblastyczną i już wie, że straci włosy tak, jak mama, która również ma nowotwór.

spis treści

1. Matka i córka chorują razem

- Mam raka piersi z przerzutami do kręgosłupa i kości. W tej chwili jestem na chemii podtrzymującej - mówi Patrycja, mama Mai, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Jeszcze do niedawna dziewczynka bawiła się perukami mamy, teraz sama wymaga leczenia onkologicznego. Wygląda na to, że w rodzina może być obciążona genetycznie - gdy Patrycja miała dziewięć lat, na raka mózgu zmarła jej mama.

- Teraz z nowotworem zmaga się Maja. Trwają badania, czy nie jesteśmy jakoś obciążone genetycznie. Bo jest jeszcze Martyna, starsza siostra Mai. Chcę ją uchronić przed tym, co nas spotkało - mówi kobieta.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Ze względu na stan zdrowia Patrycja przebywa na rencie, a domem zajmuje się jej mąż. Mężczyzna ma pod opieką piętnastoletnią siostrą Mai, Martynę, oraz prowadzi fermę.

Maja w szpitalu
Maja w szpitalu (naratunek.org)

- Obie siostry bardzo za sobą tęsknią. Maja często płacze za tatą. Pyta, kiedy Tomek przyjedzie do niej z Martyną. Niestety, w klinice panuje grypa i nie mogą nas nawet odwiedzić. Pomaga mi znajoma, z którą czasem się wymieniam na oddziale. Wtedy mam chwilę, żeby pozałatwiać różne sprawy i wziąć głębszy oddech - opowiada Patrycja.

2. Choroba Mai

Początkowo nic nie zapowiadało choroby u Mai. Pod koniec listopada 2023 roku dziewczynka przewróciła się podczas jazdy na rolkach. Noga wyglądała na stłuczoną, ale leczenie nie pomagało. W końcu dostała wysokiej gorączki. Na pogotowiu lekarz orzekł, że to angina i przepisał antybiotyk.

Dziewczynka była bardzo słaba, nie chciała wstawać z łóżka. Z czasem bardzo zbladła.

- Maja zawsze była grzeczna, ale to ciągłe leżenie w łóżku nie było do niej podobne. Ewidentnie coś było nie tak - mówi Patrycja.

W końcu padła diagnoza: białaczka.

- Nic do mnie nie docierało. Po słowach doktora Dobrowolskiego długo nie mogłam dojść do siebie. Najpierw moja mama, potem ja, a teraz moja córka? Musiałam skorzystać z pomocy psychologa. Nie przeżywałam tak swojej choroby, jak choroby Mai - opowiada kobieta.

(naratunek.org)

Maja jest w trakcie leczenia. Lekarze mówią, że chemia działa. Dziewczynka zmaga się obecnie ze skutkami chemioterapii.

Aby przetrwać, Patrycja maluje pejzaże, a swoje prace przeznacza na licytacje. W ten sposób zbiera pieniądze na leczenie Mai. Jak sama przyznaje, malowanie dla córki i chodzenie na terapię bardzo jej pomagają.

Jeśli chcesz pomóc, możesz to zrobić TUTAJ

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze