Ludzie z powodu choroby nazywali ją potworem. Znalazła szczęście i pokazała zdjęcia córeczki
Karine usłyszała wiele przykrych słów na temat swojego wyglądu. Wszystko przez rzadką chorobę skóry, na którą cierpi. Jednak kobieta postanowiła zawalczyć o swoje szczęście. Wyszła za mąż i została mamą. W mediach społecznościowych odsłania kulisy życia swojej rodziny.
1. Ludzie nazywali ją potworem
33-letnia Karine de Souza pochodzi z Brazylii. Kobieta cierpi na rzadkie i nieuleczalne schorzenie Xeroderma pigmentosum, znane również jako skóra pergaminowata i barwnikowa. Diagnozę poznała w wieku trzech lat.
Skóra 33-latki jest niezwykle wrażliwa na promieniowanie UV. Pokryta jest bolesnymi pęcherzami, owrzodzeniami i przebarwieniami. Wygląda, jakby była poparzona.
Karine przeszła już ponad 130 zabiegów chirurgicznych, których celem było usunięcie zmian spowodowanych przez słońce. Straciła z powodu choroby część nosa i dolną wargę.
Oprócz defektów skórnych chorzy na to rzadkie schorzenie mogą mierzyć się z problemami z zębami, bólami stawów i problemami poznawczymi.
Chorzy na Xeroderma pigmentosum bezwzględnie muszą unikać słońca, gdyż oparzenia słoneczne mogą prowadzić do raka skóry.
Karine od dzieciństwa całe dnie spędzała zamknięta w domu. Unikała także rówieśników, którzy często komentowali jej wygląd.
- Słyszałam wiele obrzydliwych komentarzy. Nazywali mnie potworem lub zombie - wyznała 33-latka w rozmowie z brytyjskim portalem "Daily Mail".
Kobieta wyjaśnia, że musi zaciągać rolety i smaruje ciało kremami z filtrem SPF100. Na spacer wychodzi jedynie w deszczowe, pochmurne dni.
2. Wyszła za mąż i została mamą
Mimo nieuleczalnej choroby i ostracyzmu społecznego kobieta znalazła szczęście. Wyszła za mąż i w 2023 roku została mamą. Na świecie powitała córeczkę o imieniu Zaya.
Kobieta chętnie publikuje zdjęcia swojej rodziny w mediach społecznościowych. Jej wpisy są pełne optymizmu i pogody ducha. 33-latka podkreśla, że życie trzeba doceniać takie, jakie jest.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl