Lockdown w brytyjskich szkołach. Rodzice są wściekli
Zgodnie z informacją podaną przez "Daily Telegraph" ponad sto szkół w Wielkiej Brytanii trzeba było zamknąć z powodu ryzyka zawalenia. Wszystko przez beton, z którego wykonano dachy placówek. Z chaosu związanego z zamknięciem szkół tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego są niezadowoleni głównie rodzice.
1. Dlaczego trzeba zamknąć szkoły?
Przyczyną konieczności zamknięcia szkół w Wielkiej Brytanii jest napowietrzony beton, który masowo używano do budowy budynków publicznych w latach 60. i 70. Był tańszy i łatwiejszy w użyciu. Właśnie kończy się czas jego gwarancji i szkoły grożą zawaleniem. W niektórych placówkach już pojawiły się pęknięcia.
"Daily Telegraph" podał, że do zamknięcia przeznaczono 38 proc. budynków. Zdaniem rządu problem pojawia się jednak w przypadku 104 szkół z 20 tysięcy. Wkrótce mają się rozpocząć prace naprawcze w placówkach i właśnie to budzi największą wściekłość rodziców dzieci, którzy są zdania, że takie prace powinny się były zacząć dużo wcześniej. Tak, by z początkiem września uczniowie mogli wrócić do szkół. Wiele placówek czeka więc prawdziwy lockdown.
Tymczasem dzieci z placówek, których dachy mogą się zawalić, będą zmuszone uczyć się zdalnie z domu jak za czasów pandemii, czeka je tymczasowe przeniesienie do innych szkół lub będą się uczyć w pomieszczeniach zastępczych bez dostępu do pomocy naukowych.
Sprawa problematycznych budynków rozpoczęła się w 2018 roku. Wtedy to została zamieciona pod dywan. Zrobiło się o niej głośno dopiero teraz, gdy kilku urzędników zdecydowało się poinformować media o zagrożeniu. Dodatkowym niebezpieczeństwem jest przez lata stosowany w Wielkiej Brytanii azbest.
Jeremy Hunt, minister finansów, zapowiedział, że znajdą się fundusze na zapewnienie uczniom bezpiecznej nauki i podjęte zostaną w tym celu wszelkie starania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl