Trwa ładowanie...

Lekarze się pomylili. Mama już planowała pogrzeb synka

Avatar placeholder
20.11.2022 08:43
Mama już planowała pogrzeb synka
Mama już planowała pogrzeb synka (Facebook)

Gdy Tara zauważyła, że jej synek zaczął sinieć, natychmiast zabrała malca do szpitala. W placówce lekarze powiedzieli kobiecie, że ma przygotować się na najgorsze. Zrozpaczona mama zaczęła planować pogrzeb swojej pociechy.

Mama już planowała pogrzeb synka
Mama już planowała pogrzeb synka (Facebook)
spis treści

1. "Mój synek zrobił się cały fioletowy"

Tara Colvin z Tonbridge w hrabstwie Kent zauważyła, że jej synek zaczął sinieć.

- Albi miał dopiero trzy tygodnie, gdy to się stało. Dosłownie zrobił się cały fioletowy. Dzień wcześniej byłam z nim u lekarza rodzinnego, ponieważ miałam wrażenie, że dziwnie oddycha. Ale medyk powiedział, że wszystko jest w porządku - wspomina mama chłopca.

Kobieta wiedziała, że takiego objawu jak sinienie nie można bagatelizować. Dlatego też udała się z malcem do szpitala.

- Mój synek natychmiast został przyjęty na oddział. Lekarze go zaintubowali. Powiedzieli mi, że ma zapalenie oskrzeli i jego stan jest poważny. Usłyszałam, że mam przygotować się na najgorsze - opowiada.

2. Kobieta już planowała pogrzeb synka

Tara przyznaje, że ta wiadomość zwaliła ją z nóg. Nie mogła uwierzyć, że może stracić synka.

- Po narodzinach Albiego przeżywałam trudny czas - zdiagnozowano u mnie depresję poporodową. A kilka tygodni później usłyszałam kolejną tragiczną wiadomość. Zaczęłam planować pogrzeb mojego dziecka. Nawet nie umiem opisać bólu, który wtedy czułam - relacjonuje.

Kobieta usłyszała, że ma się przygotować na najgorsze
Kobieta usłyszała, że ma się przygotować na najgorsze (Facebook)

Kobieta jest jeszcze mamą dwóch pociech w wieku sześciu i dziesięciu lat, na których ta sytuacja również mocno się odbiła.

- Płakały każdej nocy, gdy byłam w szpitalu, myślały, że ich brat umrze - opowiada Tara.

Na szczęście synek kobiety zareagował na leczenie i jego stan się poprawia.

- Albi czuje się coraz lepiej. To wszystko dzięki lekarzom. Mój synek żyje dzięki nim - zaznacza.

Kobieta złożyła jednak skargę na lekarza rodzinnego, który błędnie zdiagnozował chłopca.

- Powinien zareagować wcześniej. Przez to, że źle go zdiagnozował, mój synek wylądował w szpitalu w tak poważnym stanie - mówi Tara.

Placówka, w której pracuje medyk, odmówiła komentarza w tej sprawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze