Lekarze odradzali im rodzicielstwo. Tak wyglądają dzieci małżeństwa cierpiącego na karłowatość
Charli Kate Adams i jej mąż Cullen są niskorosłym małżeństwem. Kiedy zaczęli myśleć o założeniu rodziny, lekarze uprzedzali ich przed tym, że ich dzieci mogą odziedziczyć po nich niskorosłość. Para jednak zdecydowała się założyć rodzinę. Jak dziś wyglądają ich dzieci?
1. Małżeństwo choruje na rzadkie schorzenia
Niskorosłość Charli oraz Cullena spowodowana jest chorobami, z którymi zmaga się każde z nich. Charli choruje na achondroplazję, Cullen zaś boryka się z dysplazją geleofizyczną. Obie te choroby objawiają się nie tylko niskim wzrostem, ale i innymi zaburzeniami.
W przebiegu dysplazji geleofizyczną obserwuje się m.in. skrócony nos z odwróconymi nozdrzami, bóle stawów wywołane niskorosłością, czy też ograniczenia w poruszaniu np. nadgarstkami. Achondroplazja z kolei wiąże się ze zwiększonym ryzykiem lordozy, przykurczami stawów, napięciem mięśniowym oraz ograniczeniem prostowania stawu łokciowego.
2. Niskorosłe małżeństwo nie posłuchało lekarzy. Dziś mają trójkę dzieci
Charli Kate i Cullen Adams mieli jedynie 25 proc. szans na urodzenie zdrowego dziecka. 75 proc. wskazywało na to, że ich dziecko będzie niskorosłe.
Małżeństwo pomimo ostrzeżeń lekarzy zdecydowało się zaryzykować i założyć rodzinę. Dziś są szczęśliwymi rodzicami trójki dzieci.
Charli Kate Adams od czasu narodzin pierwszego dziecka chętnie dzieli się swoim życiem prywatnym na Instagramie i dumnie publikuje zdjęcia swoich dzieci. Jako pierwsza w rodzinie Adamsów urodziła się Tilba, która odziedziczyła po swojej mamie achondroplazję. Druga córka Tully odziedziczyła zaś dysplazję geleofizyczną po swoim tacie. Najmłodsze dziecko Adamsów, chłopczyk o imieniu Rip urodził się natomiast w pełni zdrowy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl