Lekarze nie dawali jej żadnych szans. Dzisiaj obchodzi drugie urodziny

Małej Harriet nie dawano szans przeżycia. Dziś dziewczynka ma dwa lata i pewnością siebie zaraża wszystkich dookoła.

Harriet Summerhill z Walii urodziła się dwa lata temu z niedrożną tętnicą płucną. To wrodzona wada serca, która polega na zniekształceniu prawej jego połowy. Sprawia, że krew krąży, ale niej nie wypływa. Wadę tę lekarze wykryli już podczas ciąży. Sugerowali rodzicom aborcję. Ci jednak, po dwóch poronieniach, zdecydowali, że dziecko się urodzi.

Po porodzie pojawiła się jednak szansa na przeżycie – operacja na otwartym sercu. Harriet musiała jednak spełnić kilka warunków. Jednym z nich była odpowiednia waga. Dziewczynka osiągnęła ją po kilku tygodniach i wtedy też lekarze operowali ją po raz pierwszy.

Drugi zabieg Harriet przeszła po kolejnych 10 tygodniach, miała wtedy 8 miesięcy. Doznała też poważnych powikłań, ale na szczęście udało się je wyleczyć. Dzisiaj dziewczynka chodzi, mówi, bawi się. Niestety, szybko się męczy, co stwarza zagrożenie dla jej organizmu.

harriet ma dwa lata. Cały czas oczekuje na trzeci zabieg – ma on się odbyć pomiędzy trzecim, a piątym rokiem jej życia. I choć oszukała tymczasowo przeznaczenie, jej rodzice drżą o jej przyszłość. Mają nadzieję, że za jakiś czas ich córka zakwalifikuje się do przeszczepu serca.