Lekarze myśleli, że mężczyzna dziękuje im za pracę w czasie pandemii. Jego żona rodziła w aucie, a on próbował wezwać pomoc
Poród Brytyjki Hanny Howells rozpoczął się przed terminem. Kiedy kobieta zaczęła rodzić w samochodzie, jej mąż zatrzymał przejeżdżającą obok karetkę. Niestety, lekarze myśleli, że dziękuje im za pracę w czasie pandemii. Pojechali dalej. Mężczyzna musiał sobie radzić sam.
1. Poród w samochodzie
33-latka jechała samochodem ze swoim 37-letnim mężem, Andym. W pewnym momencie kobieta poczuła bolesne skurcze. Poprosiła męża, by ten kierował się do szpitala. Niestety, poród już się rozpoczął. Andy zaparkował samochód na parkingu przed pobliskim sklepem. Zostawił żonę na chwilę samą, chciał zorganizować pomoc.
W pewnym momencie mężczyzna dostrzegł, przejeżdżającą karetkę pogotowia. Postanowił, że ją zatrzyma. Stanął na poboczu i zaczął energicznie machać w kierunku medyków. Ku jego nieszczęściu, nastąpiła scena jak z czeskiej komedii. Lekarze pomyśleli, że Andy macha do nich, dziękując im za pracę w czasie pandemii koronawirusa. Dlatego… odmachali mu i pojechali dalej. Mężczyzna musiał sobie radzić sam.
2. Porada medyczna przez telefon
Andy zadzwonił na pogotowie i poinformował, gdzie się znajduje. Nie było jednak czasu na to, by czekać na karetkę. Dyspozytorka poinstruowała przyszłego tatę, jak odebrać poród. Dzięki temu na świat przyszedł jego syn Wilf. Chłopiec urodził się zdrowy – ważył 2920 g.
W rozmowie z brytyjskim dziennikiem The Sun szczęśliwy ojciec podkreślał, że pomoc dyspozytorki okazała się nieoceniona. "Nie przeszlibyśmy przez to, gdyby nie jej pomoc. Była niesamowita. Przeprowadziła nas przez to krok po kroku" – powiedział Andy.
3. Poród naturalny
Na szczęście poród nie wymagał interwencji lekarzy. Proces przebiegł siłami natury. Kobieta dopiero po urodzeniu dziecka zorientowała się, że przez cały czas nie odpięła nawet pasa bezpieczeństwa.
Bezpieczeństwo zapewnił za to kierownik sklepu, pod którym zatrzymała się para. Zamknął parking, by inne samochody nie mogły wjeżdżać. Otworzył go dopiero po przyjeździe karetki pogotowia, która tym razem dobrze zrozumiała intencje ojca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl