Lekarz wskazuje – dieta wspiera odporność dziecka
Sezon jesienno-zimowy sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusowych i bakteryjnych infekcji górnych dróg oddechowych. Najczęściej zapadają na nie najmłodsze dzieci, które w sezonie chorują nawet 6 8 razy [1]. Jak wskazuje lekarz rodzinny Marcin Król, jednym ze sposobów na zadbanie o odporność najmłodszych dzieci (1-2 lata) jest zbilansowana dieta, choć dla części rodziców nie jest to wcale takie oczywiste…
„Moje dziecko znów jest chore” – często można usłyszeć wśród mam maluchów, szczególnie tych które już uczęszczają do żłobka. I rzeczywiście, we wczesnym dzieciństwie podatność na infekcje może być wyższa m.in. ze względu na niedojrzałość układu immunologicznego. Odporność dziecka kształtuje się stopniowo i jego organizm uczy się skutecznej walki z patogenami chorobotwórczymi.
"Od początku października do mojego gabinetu przychodzi coraz więcej rodziców z dziećmi, które mają objawy pierwszych, jesiennych infekcji górnych dróg oddechowych. To właśnie najmłodsze dzieci są na nie szczególnie narażone – ich układ immunologiczny wciąż się rozwija. Rodzimy się z odpornością wrodzoną, która po narodzinach zapewnia podstawową, ale niewystarczającą ochronę, natomiast odporność nabytą przeciwko poszczególnym chorobom kształtujemy, przechodząc najczęstsze infekcje i są one nieuniknione. Możemy jednak zadbać o to, żeby były jak najmniej dotkliwe dla dziecka. Jednym z najczęstszych pytań, które mamy zadają w gabinecie, jest: „Doktorze, co mam kupić w aptece, żeby wzmocnić odporność mojego dziecka?”. Odpowiadam wtedy, że panaceum na odporność nie ma, natomiast są sprawdzone sposoby, żeby ją wzmocnić: to odpowiednia ilość snu, aktywność na świeżym powietrzu, podaż witaminy D oraz zdrowa zbilansowana dieta, dopasowana do potrzeb małego organizmu" – tłumaczy Marcin Król, lekarz rodzinny.
Części rodziców wydaje się, że roczna czy dwuletnia pociecha może jeść tak jak oni, tymczasem dziecko ma inne wymagania żywieniowe niż osoba dorosła, ponieważ jego organizm i układ odpornościowy w tym czasie się dalej rozwija.
"To właśnie w okresie 1000 pierwszych dni życia zachodzą m.in. istotne zmiany w układzie trawiennym. Chociaż wciąż poznajemy ten fascynujący układ, to już teraz wiemy, że odgrywa znaczącą rolę w budowaniu odporności. Jest to tak naprawdę jeden wielki układ odpornościowy. Właśnie w jelitach bytuje nasza mikrobiota, niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jednym z jej zadań jest neutralizacja bakterii i wirusów. Mikrobiotę możemy odtwarzać probiotykami, np. po antybiotykoterapii, ale jej prawidłowy skład jest też zależny od tzw. prebiotyków, czyli składników naszej diety, którymi nasza mikrobiota się żywi. Właśnie dlatego pełnowartościowa dieta jest jednym z istotnych czynników kształtujących odporność dziecka, a niedobór ważnych składników może wpłynąć na osłabienie odporności i większą podatność malucha na infekcje" – dodaje lekarz Marcin Król.
Dieta zbilansowana na odporność – to znaczy jaka?
Wśród składników wspierających odporność dziecka wymienia się najczęściej nienasycone kwasy tłuszczowe z grupy omega-3, żelazo biorące udział w reakcjach odpornościowych i wspomagające rozwój systemu immunologicznego oraz witaminy A, C i D. Niedobór ostatniej z witamin coraz częściej jest wskazywany jako czynnik ryzyka infekcji[2]. Przy tym roczne dziecko, które wciąż się rozwija, potrzebuje nawet kilka razy więcej substancji odżywczych niż dorosły organizm (w przeliczeniu na kilogram masy ciała): sześć razy więcej witaminy D, cztery razy więcej żelaza, wapnia i jodu oraz trzy razy więcej witamin A i C[3].
Zapotrzebowanie na większość wymienionych substancji i witamin – poza witaminą D, którą należy suplementować po konsultacji z lekarzem – powinniśmy zaspokajać zbilansowaną, różnorodną dietą, bogatą w sezonowe warzywa, owoce, kaszki i inne produkty zbożowe, mięso i ryby, a także mleko i produkty mleczne.
"Dbajmy o dietę malucha przez cały rok, żeby krok po kroku budować i wzmacniać jego odporność odgrywającą szczególną rolę w okresie jesienno-zimowym. Dania przygotowywane dla dziecka rocznego lub dwulatka, którego dieta została rozszerzona i opiera się na 4-5 posiłkach, powinny być urozmaicone i sezonowe. To jest klucz, którym powinniśmy się kierować" – wyjaśnia Sylwia Lenartowicz-Wojciechowska, dietetyczka dziecięca, psychodietetyczka. – Szczególną uwagę należy zwrócić na kwasy omega-3, których źródłem są m.in. ryby, wspierające odpowiedź organizmu na patogeny chorobotwórcze. Najlepiej sprawdzą się tłuste ryby morskie (np. łosoś, halibut, sardynka), przyrządzane 1-2 razy w tygodniu. Zapotrzebowanie na witaminę C pokryją z kolei sezonowe warzywa i owoce. Ważne, żeby były podane w surowej formie, chociaż dodatkowo mogą być też dobrą podstawą dań, np. zup o różnych konsystencjach – nie tylko kremów[4]. Jesienią sprawdzają się dynia, buraki, marchewka czy inne smaczne warzywa okopowe. Jeśli chodzi o owoce, to teraz mamy sezon na śliwki, a niebawem na jabłka czy gruszki, będące źródłem wielu witamin. Można też korzystać z mrożonych owoców jagodowych – bo na świeże sezon już mija – i np. dodawać je do koktajli. Nie zapominajmy też o żelazie wspomagającym układ odpornościowy, którego źródłem są produkty mleczne – dodaje dietetyczka.
Czy mleko krowie dla roczniaka to dobry pomysł?
W pierwszym roku życia dziecka podstawą jego diety jest mleko mamy lub modyfikowane zgodnie z zaleceniami[5]. Kiedy jednak roczny czy dwuletni maluch przestaje być karmiony piersią, rodzice zastanawiają się, czy i jakie mleko nadal powinno stanowić element diety wspierający odporność.
"Mleko krowie jest źródłem wapnia, ale zawiera niewiele witaminy D, jodu i żelaza, istotnych w kontekście m.in. wspierania odporności roczniaka czy dwulatka. Może stanowić część diety, ale nie powinno być głównym napojem malucha, który dziennie może wypijać nie więcej niż dwa kubki mleka krowiego. W celu dostarczenia małemu organizmowi większej ilości witaminy C, żelaza czy wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, zwłaszcza jeśli dziecko jest w grupie ryzyka niedoborów, zaleca się włączenie do diety mleka modyfikowanego. To produkty dopasowane do potrzeb żywieniowych małych dzieci na kolejnych etapach ich rozwoju i dlatego wybór konkretnego mleka modyfikowanego należy skonsultować z lekarzem" – dodaje Karolina Łukaszewicz-Marszał, dietetyczka i ekspertka programu edukacyjnego Fundacji Nutricia „1000 pierwszych dni dla zdrowia”.