Koronawirus w USA. Urodziła identyczne czworaczki w trakcie pandemii koronawirusa
Narodziny identycznych czworaczków to dość rzadkie wydarzenie, bo ma miejsce raz na 15 milionów. Pewna Amerykanka swój poród zapamięta do końca życia. Urodziła czworaczki w czasie pandemii koronawirusa.
1. Badanie USG w ciąży
Kiedy Jenny Marr poszła na pierwsze badanie USG, postanowiła zabrać ze sobą męża. Chciała, by on też mógł zobaczyć ich dziecko. Podczas badania Jenny zauważyła, że przez twarz lekarza wykonującego badanie przeszedł dziwny grymas. Oczywiście zaczęła od razu się martwić, że coś z dzieckiem jest nie tak. Może nie rozwija się prawidłowo? W pewnym momencie zdobyła się na odwagę i zapytała, czy wszystko jest w porządku.
"Zapytałam, czy problem jest z sercem dziecka, czy bije? Pani doktor odpowiedziała, że jak najbardziej bije. Dodała, że powinniśmy się szykować na trójkę dzieci. Nas dosłownie zamurowało" – opowiada 35-latka.
Zobacz także: Mając 51 lat urodziła czworaczki
2. Identyczne czworaczki
"Dopiero na drugim badaniu USG okazało się, że będziemy mieli czwórkę dzieci. Powiedziałam, że wracam do domu, jeśli zostanę tu dłużej, okaże się zaraz, że urodzę piątkę"- mówi rozbawiona matka.
Dodatkowym szokiem było to, że narodziny identycznych czworaczków to wyjątkowo rzadkie wydarzenie. Lekarze nie byli nawet w stanie powiedzieć jak rzadkie. Musieli sporządzić stosowne obliczenia. Dotychczas, w historii zanotowano zaledwie 72 przypadki na całym świecie.
Okazało się jednak, że wszystkie dzieci dzielą jedno łożysko. Prowadzenie ciąży stało się bardziej skomplikowane.
3. Cesarskie cięcie
Mama nie miała zbyt dużo czasu, by się zamartwiać. 15 marca, w 29. tygodniu ciąży, kobieta urodziła czterech chłopców. Na świat kolejno przyszli: Harrison, Hardy, Henry i Hudson. Największy (Hardy) ważył 1190 g, natomiast najmniejszy (Hudson) zaledwie 878 g. Cała czwórka musiała spędzić 10 tygodni na oddziale neonatologicznym. Na początku maja rodzina w komplecie wróciła do domu.
"Każdy z nich jest charakterystyczny na swój sposób. Kiedy siedzimy i przyglądamy im się z mężem, rozpoznajemy każdego z osobna. Dzięki Bogu Hudson jest najspokojniejszy z całej czwórki" – podsumowuje szczęśliwa matka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl