Koronawirus groźny dla chorych cierpiących na atopowe zapalenie skóry (AZS)
Koronawirus SARS-CoV-2 może stanowić poważne ryzyko dla zdrowia i życia pacjentów cierpiących na atopowe zapalenie skóry, szczególnie tych z umiarkowaną lub ciężką postacią choroby – ostrzega prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych.
1. AZS a koronawirus
Osoby cierpiące na AZS są w grupie dużego ryzyka, obok diabetyków, osób z nadciśnieniem oraz pacjentów z chorobami współistniejącymi np. astmą. Lekarze zwracają uwagę, że atopicy mają obniżoną odporność i dlatego muszą szczególnie się chronić przed zakażeniem COVID-19.
Według danych szacunkowych z AZS zmaga się nawet 10 proc. dorosłych oraz 15-30 proc. dzieci. Warto zaznaczyć, że przy atopowym zapaleniu skóry często występuje również zapalenie spojówek, astma oskrzelowa lub katar sienny. Głównym objawem jednak jest wysypka, pękająca skóra oraz uporczywy i trudny do opanowania świąd.
Prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych Hubert Godziątkowski zwraca uwagę na to, że ludzie cierpiące na AZS często nie są w stanie zapanować nad dolegliwościami i drapią się do krwi. Te otwarte rany narażają pacjentów na zakażenia wirusowe i bakteryjne.
2. AZS u dzieci
U dzieci i niemowląt typowym objawem atopowego zapalenia skóry jest uciążliwy świąd. Często jest to powodem nieprzespanych nocy. Nie można wskazać jednego czynnika, który byłby odpowiedzialny za AZS, więc jego wyleczenie całkowite jest prawie niemożliwe. Dzieci leczone są głównie objawowo, poprzez zwalczanie stanu zapalnego skóry. Bardzo ważna jest także pielęgnacja skóry niemowlaka, odpowiednie nawilżanie i natłuszczanie skóry.
Zobacz także: Jak pomóc dziecku z AZS?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
