Kontrowersyjne metody na zimę. Twierdzi, że tłuszcz zabezpiecza dziecko
Pochodząca z Wielkiej Brytanii Klaire de Lys znana jest ze swoich kontrowersyjnych poglądów dotyczących oszczędzania. O kobiecie znów zrobiło się głośno. Tym razem zdradziła, w jaki sposób przygotowuje swoje dzieci na okres zimowy. "Może zabrzmi to trochę dziwnie, ale dla mnie zrobiło to ogromną różnicę" - pisze pod filmikiem opublikowanym na TikToku.
1. Jej metody szokują
Klaire de Lys jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Jej konto na TikToku obserwuje ponad 30 tys. osób, natomiast na Instagramie kobieta zrzesza niemal 14 tys. społeczność.
"Próbuję prosperować w obliczu obecnego kryzysu" - informuje, jednocześnie podsuwając internautom triki na oszczędzanie.
Jeszcze niedawno kobieta chwaliła się, że od czterech lat nie włączała kaloryfera, co pozwoliło jej zaoszczędzić na rachunkach za ogrzewanie.
"Specjalistka od oszczędzania" wspominała wówczas o zasypianiu z butelką, w której znajduje się gorąca woda lub zakupie większej kołdry. Ogrzewała również mieszkanie przy pomocy ceramicznej doniczki oraz świeczek, a także wkładając cegły do piekarnika.
2. Sposoby na przetrwanie zimy
Klaire de Lys ponownie jest na językach. Wszystko przez filmik udostępniony kilka dni temu, w którym dzieli się sposobami na przetrwanie zimy przez najmłodszych.
@klairedelysofficial Replying to @mispahblacow ♬ original sound - Klaire de Lys
Kobieta opowiada, że przy starszym synu sprawdza się gruba, masywna bluza z kapturem - koniecznie o rozmiar lub dwa większa od chłopca, która wygląda jak namiot. Zapewnia mu ona nie tylko ciepło, ale również nie ogranicza jego ruchów, co zapewne miałoby miejsce w ubraniu "na cebulkę". Twierdzi, że jej syn nie lubi wielu warstw ubrań, więc ta metoda zdecydowanie się sprawdza w jego przypadku.
Przy młodszym dziecku stosuje zupełnie inną technikę. Mianowicie pozwala mu przytyć przez lato. Jednocześnie dodaje, że jej pociechy nie są karmione na siłę.
- To nie oznacza, że zmuszam dzieci do jedzenia, ponieważ chcę, żeby nauczyły się równowagi, kiedy ich żołądek mówi: nie, jestem pełny - wyjaśnia.
- Chcę, żeby nauczyły się mieć zdrową relację z jedzeniem. Nie chcę, żeby doszło do skrajności w tę czy inną stronę. Ale zimą robi to absolutnie ogromną różnicę, ponieważ mój najmłodszy syn naprawdę lubi jedzenie i bardzo łatwo go do tego nakłonić. I nigdy nie zmuszałabym go do jedzenia więcej, niż chce, ale zimą to on prawie nigdy nie marznie - dodaje.
Tiktokerka tłumaczy, że kilka dodatkowych kilogramów na zimę daje dziecku rezerwę energii, nawet jeśli zachoruje. Zauważyła to po młodszym synu. Natomiast jej starsza pociecha o wiele częściej cierpi z powodu infekcji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl