Trwa ładowanie...

Przytyła 60 kg po ciąży i wcale nie chce schudnąć. "Dopiero po porodzie zaakceptowałam swoje ciało"

 Katarzyna Gałązkiewicz
15.09.2020 12:03
Przytyła 60 kg po ciąży i wcale nie chce schudnąć. "Dopiero po porodzie zaakceptowałam swoje ciało"
Przytyła 60 kg po ciąży i wcale nie chce schudnąć. "Dopiero po porodzie zaakceptowałam swoje ciało" (Instagram)

Matka dwójki dzieci, Lindsay Wolf, po każdej z ciąż przytyła 30 kg. Kobieta przekonuje, że ciało po porodzie nie musi być idealne, a walka idealną figurę nie może być wywołana presją społeczną. Wolf paradoksalnie dopiero po ciąży zaakceptowała swoje ciało, mimo że jej sylwetce daleko do ideału prezentowanego w mediach.

1. Zaakceptowała swoje ciało dopiero po ciąży

Lindsay Wolf jest redaktorką portalu parentingowego "Scary Mommy". Kobieta przyznała, że poród był przełomowym wydarzeniem w jej życiu. Dopiero po nim zrozumiała, że wcale nie musi zmuszać się do nadludzkiego wysiłku i walki o idealną figurę. Chociaż w obu ciążach przytyła po 30 kg., nie schudła ani kilograma. Miłość do dzieci i samej siebie Lindsay nazywa swoją supersiłą.

W młodości podjeście Lindsay do swojego ciała było jednak inne. Redaktorka portalu "Scary Mommy" przez lata walczyła o perfekcyjną sylwetkę, co przypłaciła uzależnieniem od tabletek wspomagających odchudzanie. Cierpiała też na poważne zaburzenia odżywiania. Wszystko zmieniło się, gdy zaszła w ciążę.

Wyświetl ten post na Instagramie.

On the left is a young woman who believed that her only route to love was thinness at any cost, conforming to whatever seemed most appealing around her, hustling hard for perfection, and hiding how she truly wanted to express herself. She posed her limbs in photographs to be angled just right, for fear of being seen outside the confines of societal standards. Body dysmorphia kept her constantly obsessing over every aspect of her weight, seeing a much larger image than what was there, and fighting hard to avoid fatness. She was also still in the midst of some overwhelming mental health challenges she didn’t know she’d need to lean into in order to fully heal. 🦋 On the right is that same woman thirteen years later. She’s been diagnosed with complex PTSD & is actively focusing on her trauma recovery journey. She is an out & proud queer, bisexual woman who expresses herself as she sees fit to. She has healed her body dysmorphia, let go of illusive perfection, and has been allowing her fat body to be seen in photographs with no attempts to force herself into the appearance of smallness. She makes room for the mess of life, places her own stamp of approval on her choices first, speaks up about issues that matter without needing to seem pleasing, and lives with her heart open & full. Both women are me, of course - and they both deserve to feel loved, embrace their inherent worth, and live authentically. Healing looks different on EVERY BODY. We never know the full story from a single photograph. And each of us, as we are, deserve to be here. My mind may have been conditioned through childhood trauma to seek external validation at every turn, but it’s certainly not in that place anymore. I am awake, I am aware, and I am here for both of these women. 🌺 #queerpride #LGBTQUIA #effyourbeautystandards #shameresilience #complexptsdsurvivor #edrecovery #selflove #cyclebreaker #dietculturedropout

Post udostępniony przez Lindsay Wolf (@thelindsaywolf)

"Nie mogłam uwierzyć, ile siły i piękna czułam w ciele, które nie wyglądało jak to szczupłe, nad którym wcześniej tak niestrudzenie pracowałam" − napisała Lindsay Wolf na Instagramie.

Zobacz film: "Odchudzający napój. Przyspieszy spalanie tłuszczu"
Lindsay zaakceptowała swoje ciało dopiero po ciąży
Lindsay zaakceptowała swoje ciało dopiero po ciąży (Instagram)

2. Lindsay nie chce się odchudzać

Paradoksalnie dopiero po urodzeniu dwójki dzieci, Lindsay pokochała swoje ciało. Mimo że łącznie przytyła 60 kg, zapowiada, że nie ma zamiaru na siłę ich tracić. Zamiast tego Lindsay radzi wszystkim kobietom, by przestały szukać akceptacji otoczenia kosztem własnej.

Wyświetl ten post na Instagramie.

In honor of @raffela_mancuso & @danielleisanxious’s awesome social media hashtag movement, I thought I’d jump in. This is me in every picture. Not only can I not “pose the fat” out of my body, I wouldn’t never want to, thanks to the buckets full of self-love I’ve cultivated over the past four years & the awareness I’ve grown about our culture’s ridiculous beauty & health standards. “Instagram vs Reality” body posts can be a real problem to see for anyone living in a fat, disabled, or otherwise marginalized body, because they only benefit & can be made real by those living in thin privilege. Let’s wake up to reality here - if you’re living in a fat body like me, there are so many reasons society will try to tell you to “pose” it away or change it to appear as something else. But I’m here to tell you that YOU as you are - are Instagram - and LIFE! - worthy. You can buy into the fluctuating trends of body ideals & the impossible body hierarchy built on racism, ableism, discrimination, sexism, and ageism (not to mention fatphobia), OR you could start thinking for yourself & challenging these systems. They are not here for our highest good. They are here to divide us. And we deserve to shine safely & freely however we take up space in this world. Body positivity was a social justice movement started by fat human beings, fat Black women, and fat POC. It was not supposed to be lifted by thin (mostly white) social media influencers. But that’s how white privilege & thin privilege seems to operate. And it needs to be challenged. This is me today. This is my reality. And I am valid, worthy, and lovable no matter how I appear in a photograph or exist in life. 🥳 #thisismyreality

Post udostępniony przez Lindsay Wolf (@thelindsaywolf)

"Jedyną stratą, którą jestem w stanie dopuścić, jest utrata wyniszczających, ograniczających przekonań na temat mojej sylwetki i wstydu związanego z ciałem, z którym żyłam przez dziesięciolecia" − napisała Lindsay pod jednym ze swoich licznych zdjęć, na których bez krempacji pokazuje, jak wygląda.

Internauci doceniają autentyczność Lindsay. Dziękują jej za dodanie im pewności oraz otuchy.

Wyświetl ten post na Instagramie.

I caught flack for making an anti-Trump comment in support of an anti-Trump post underneath a pro-Trumper’s response that was in support of another Trump term. Want to know how he tried to tear me down? By going to my profile and then coming back into the comments to make fun of my weight. I’ve gotten used to this occasional rift that comes my way when I speak out against socialized hate. And what surprised me more than anything else is that the dude’s words just made me want to get all nekkie on Instagram with my fat body on full display. 😜🥳 I guess you could say I’ve epitomized self-love - because when you choose to both take a stand for love and stand in love, you can’t go wrong. 🎉 #bodyliberation #effyourbeautystandards #queer #fatisnotaviolation #youareworthy #cyclebreaker #itendswithme #lgbtqia #voteblue2020 #equality #humanrights #fucktrump

Post udostępniony przez Lindsay Wolf (@thelindsaywolf)

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez [dziejesie.wp.pl](https://dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze