Klienci IKEA w Lublinie pogryźli sztuczne owoce. Sklep zareagował natychmiast
Klienci sklepu IKEA w Lublinie połakomili się na sztuczne jabłka, które stanowiły dekorację jego wnętrz. Po tym, jak w internecie pojawiły się zdjęcia przedstawiające plastikowe owoce ze śladami nadgryzienia, właściciel postanowił wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom.
1. Sztuczne owoce
O zaistniałej sytuacji za pośrednictwem “Kuriera Lubelskiego” poinformowała jedna z klientek. Przesłała redakcji fotografię, na której widać atrapę jabłka ze śladem zębów.
Zdjęcie zrobiło w internecie zawrotną karierę i wywołało falę komentarzy, np.: “Powinni teraz te jabłka wyeksponować w gablocie obok restauracji i napisać: nie rób zakupów głodny, zapraszamy na klopsiki” i “To musiała być pazerna babka z Radomia”.
2. “Częstuj się”
IKEA Lublin zdecydowała się podejść do sprawy z dystansem. W sklepie pojawiły się skrzynki z bezpłatnymi owocami. Jabłka są świeże i jadalne. Na banerze wiszącym nad owocami zamieszczono napis: “Częstuj się, póki sezon trwa”.
Sklep poinformował o tym na swoim fanpage’u. “Przed otwarciem mieliśmy twarde jabłko do zgryzienia: jaki lokalny smak wprowadzić do naszego sklepu? Teraz rozwiązanie przyszło samo! Zapraszamy na pyszne, soczyste jabłka do sklepiku szwedzkiego w IKEA Lublin” - napisał administrator strony.
Reakcja firmy także spotkała się z odezwą internautów. Niektórzy docenili gest, inni pochwalili działania marketingowe (“IKEA Po Sąsiedzku jesteście genialni... Już wiem, za co jeszcze Was kocham”). Pojawiły się też ironiczne komentarze w stylu: “Teraz każdy Janusz skrzynkami będzie wynosić”.