Karmienie piersią a zdrowe zęby dziecka
Jakie mogą być korzyści z karmienia piersią? Najbardziej znane to oczywiście: większa odporność, składniki odżywcze przekazywane maluchowi i tworząca się więź pomiędzy matką a dzieckiem. Są także inne różnice między ssaniem piersi, a piciem mleka modyfikowanego czy w starszym wieku kaszki dla niemowląt.
1. Zdrowe zęby
Karmienie piersią gwarantuje także znacznie lepszą kondycję zębów i wpływa na stan jamy ustnej. Budowa zębów i ich kondycja mogą być spowodowane ssaniem smoczków nie tylko tych z butelki, ale także tych stosowanych do uspokojenia. Potwierdzają to badania, które wskazują różnice w uzębieniu u dzieci karmionych tylko mlekiem matki, a dzieci jedzących mleko modyfikowane. Nie chodzi tu tylko o rodzaj pokarmu, ale także o odruch ssania, układ szczęki przy ssaniu piersi i smoczka.
Wyniki badań wykazują, że ryzyko wad zgryzu jest znacznie większe u dzieci karmionych przez smoczek (nawet o 44 proc.). Jest to kolejny argument za tym, aby karmić malucha jak najdłużej piersią. Oczywiście jest to niezależne od mamy, ponieważ zdarzają się sytuacje, kiedy pokarmu jest zbyt mało i dziecko wymaga dokarmiania mlekiem modyfikowanym, a często pokarm zanika całkowicie.
2. Należy dbać o zęby od samego początku
Przy karmieniu piersią maluch układa język i jamę ustną w sposób, który nie zaburza rozwoju pierwszych zębów. Zanim pojawi się pierwszy ząb w jamie ustnej, dziąsła, język pracują w ten sposób, aby zapewnić właściwe wyrównanie zębów. Jedząc z butelki, smoczek wymusza konkretne napięcie mięśni, które może wpływać niekorzystnie na wyrastanie zębów.
Musisz to wiedzieć
Karmienie piersią może minimalizować potrzebę ssania smoczka do uspokojenia. Jednak specjaliści twierdzą, że nie należy pozbywać się całkowicie wszystkich smoczków z domu, ponieważ ich podawanie może zmniejszyć ryzyko wystąpienia zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej małych dzieci. Oczywiście należy je dawać maluchowi nie przy każdym płaczu czy każdym usypianiu. Gdy maluch skończy 6. miesiąc życia, warto się zastanowić nad tym, czy nie pora już na odzwyczajenie go od gumowego smoka.