Kangur zaatakował 9-latke. Zdarzenie nagrywała matka dziewczynki
Zaledwie kilka dni temu wszystkie media pisały o nieodpowiedzialnym tacie, który odwiedził zamojskie zoo. Ojciec chcąc "umilić" maluchowi zwiedzanie przełożył dziecko przez barierkę i postawił na wybiegu surykatek. Cała sytuacja na szczęście zakończyła się szczęśliwie. W przypadku pewnej 9-latki zakończyło się to zupełnie inaczej.
1. Bezmyślność rodziców
Jak się okazuje, rodzice w takim miejscu jak zoo coraz częściej dostają małpiego rozumu. Pozwalają swoim pociechom na przyglądanie się zwierzętom z zakazanej odległości. Często chcąc sprawić radość swoim dzieciom, godzą się na to, aby podchodziły zbyt blisko barierek czy ogrodzenia. Sytuacje takie często kończą się tragicznie.
Tym razem nie w Polsce, a w Harmony Park Safari w Huntsville, w Alabamie kangur zaatakował 9-letnią dziewczynkę. Do zdarzenia doszło w momencie, gdy dziecko za zgodą mamy podeszło zbyt blisko ogrodzenia, nie stosusując się oczywiście do regulaminu parku.
Kangur zaledwie w ułamek sekundy przełożył głowę i łapy przez płot, a następnie z ogromną siłą chwycił i pociągnął dziewczynkę. Jak sie okazało, zwierzę ugryzło 9-latkę w głowę. W szpitalu założono jej 14 szwów.
Zobacz także:
2. Mama nagrała zdarzenie
Cały incydent filmowała matka dziewczynki, która postanowiła złożyć skargę na zarządzających Harmony Park Safari. Kobieta twierdzi, że pracownicy byli obojetni wobec zaistniałej sytuacji i nie potrafili sobie poradzić z zagrożeniem. Informację o wniesieniu skargi potwierdził rzecznik Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych.
Zobacz także:
Twierdzi również, że najprawdopodobniej oskarżenie zostanie umożone, ponieważ na ogrodzeniu, za którym znajdował się kangur wisiała tabliczka ostrzegająca. Według wielu osób jedyną winną może czuć się matka, która nie stosowała się do informacji ostrzegawczych. Osądzają kobietę, że najprawdopodbniej była zbyt zajęta nagrywaniem filmów, a nie bezpieczeństwem swoimi dziećmi. Zobaczcie, jak to wyglądało.