Trwa ładowanie...

Jest gorzej niż pięć lat temu. "Uważam, że dziecku chleba i kary żałować nie należy"

 Anna Klimczyk
11.12.2022 14:06
Postawy Polaków wobec kar cielesnych
Postawy Polaków wobec kar cielesnych (Getty Images)

W Polsce systematycznie wzrasta odsetek przeciwników karania fizycznego dzieci. W 2022 roku ponad połowa badanych uznała, że bicie dzieci jako kara nigdy nie powinno być stosowane. Jednak badanie sobie, a życie sobie. W deklaracjach jesteśmy coraz lepsi, lecz twarde dane pokazują, że kary fizyczne stosuje się częściej niż pięć lat temu. Z czego to wynika?

Tylu rodziców stosuje kary fizyczne
Tylu rodziców stosuje kary fizyczne (Getty Images)
spis treści

1. Deklaracje nie pokrywają się z rzeczywistością

"Jak to mówiła moja babcia, dupa nie szklanka, nie pęknie" - opowiada jedna z matek, która wzięła udział w badaniu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

"Ja uważam, że dziecku chleba i kary żałować nie należy" - wtóruje jej cytowany w raporcie ojciec.

"No ja myślę, że dwa szybkie klapsy w odpowiednim momencie to nigdy nie jest źle" - uważa kolejna respondentka.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę już po raz szósty postanowiła zbadać postawy Polaków wobec stosowania kar cielesnych. Owocem tych badań jest raport - "Postawy wobec kar fizycznych i ich stosowanie".

W Polsce systematycznie wzrasta odsetek przeciwników karania fizycznego dzieci. I ta informacja powinna nas cieszyć. W 2022 roku 59 proc. badanych uznało, że bicie dzieci jako kara nigdy nie powinno być stosowane.

- To są osoby, które nie dopuszczają możliwości stosowania kar fizycznych - w 2010 roku stanowiły one jedynie 27 proc. ankietowanych. Obserwujemy również wzrost zwolenników prawnego zakazu stosowania kar fizycznych (do 70 proc.) - zaznacza Katarzyna Makaruk, Absolwentka Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, od 2011 r. specjalistka ds. badań w dziale badawczym Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

2. Co na ten temat mówi prawo?

Warto w tym momencie zaznaczyć, że w Polsce prawny zakaz stosowania kar fizycznych funkcjonuje od 2010 roku. Reguluje go Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Według art. 96(1) wyżej cytowanego kodeksu "osobom wykonującym władzę rodzicielską oraz sprawującym opiekę lub pieczę nad małoletnim zakazuje się stosowania kar cielesnych".

Niestety wyniki raportu FDDS pokazują, że jedynie 57 proc. badanych zdaje sobie z tego sprawę.

Nadal aż 43 proc. respondentów uważa, że klaps to metoda dyscyplinowania dzieci, która nie powinna być prawnie zabroniona. Autorki badania zaznaczają, że większość rodziców co najmniej kilkukrotnie karciła swoje dzieci słownie (70 proc.). Natomiast 39 proc. badanych więcej niż jednokrotnie dyscyplinowało swoje dzieci za pomocą kar cielesnych.

3. "Przecież klaps to nie przemoc"

Dlaczego rodzice biją dzieci?

- Wyniki badania pokazują, że główną przyczyną stosowania przemocy wobec dziecka jest silne zdenerwowanie opiekuna. Tak odpowiedziało 38 proc. respondentów. Negatywny stosunek Polaków do stosowania kar fizycznych świadczy o coraz większej świadomości problemu krzywdzenia dzieci. Jednak wiedza to jedno a praktyka to inna kwestia - zauważa Katarzyna Makaruk. 

W tym miejscu należy zadać sobie pytanie - czym są kary fizyczne? Wiele osób wciąż nie zalicza klapsów do przemocy. Należy dobitnie zaznaczyć, że zgodnie z prawem i z perspektywy psychologicznej klapsy tą przemocą są.

- Podobnie jak pociągnięcia za ucho, popychania czy unieruchomienia dziecka. Powinniśmy stworzyć bazę, z której rodzice mogliby czerpać wiedzę na temat tego, czym przemoc fizyczna jest. Niestety wciąż wiele osób ma problem ze zdefiniowaniem tego zjawiska - wyjaśnia specjalistka ds. badań w dziale badawczym Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

- Niektórzy respondenci podczas badania deklarowali, że dyscyplinują dzieci fizycznie, jednak potem pytani o przyczyny stosowania przemocy, odpowiadali, że przecież jej nie stosują (16 proc.). Bicie dzieci nie jest skuteczną metodą wychowawczą, jest po prostu rozładowaniem własnych emocji - dodaje ekspertka.

4. Akcja - brak reakcji

Autorki badania postanowiły zapytać respondentów również o to, jak reagują w sytuacji, gdy są świadkami krzywdzenia dzieci.

"Wtedy odchodzę, nie chciałabym w jakiś sposób pouczać jedną czy drugą, chociaż zdarzyło mi się kilka razy, że powiedziałam, że przestań (imię koleżanki), tak nie powinnaś robić" - opowiada jedna z cytowanych w raporcie matek.

51 proc. badanych było w roku 2021 świadkiem karcenia słownego dzieci, natomiast 39 proc. respondentów widziało, jak ktoś w ich otoczeniu używa kar fizycznych wobec dzieci.

Niestety znaczna część świadków zarówno karcenia słownego jak i fizycznego pozostała wobec tych zachowań bierna.

"Jakoś nie kojarzę takiej sytuacji, jakby to powiedzieć, z życia wziętej, ale wydaje mi się, że gdyby to było dziecko bite, no to pewnie bym zareagował, a tak, to nie wiem, może szturchnięte tak dla otrzeźwienia, to bym nie zareagował" - tłumaczy ojciec biorący udział w badaniu.

- 41 proc. badanych w ogóle nie reaguje, gdy są świadkami przemocy. Wynika to z faktu, iż nie wiedzą, co zrobić w takiej sytuacji, boją się, ale też nie chcą się wtrącać, uważają, że to nie ich sprawa - przekonuje Katarzyna Makaruk.

"Ja byłem świadkiem, całkiem niedawno, na ulicy matka szła z koleżanką, z dwojgiem dzieci i szarpnęła tę dziewczynkę i jeszcze krzyknęła na nią tam ostro, bo coś to dziecko chciało, żeby mama mu kupiła, mama się oczywiście nie zgodziła i ona się tam dopominała. I nerwy jej popuściły, nie mogła opanować chyba emocji, szarpnęła to dziecko. No ale nie było to takie drastyczne, a od razu kątem oka zaobserwowałem, że dziewczynka jest zadbana, jest ubrana, uczesana, że nie jest jakoś tam maltretowana, tak że nie było sensu zwracać uwagi, bo można było jeszcze zostać ofiarą tego ataku" - opowiada jeden z ojców, który wziął udział w badaniu.

Zgodnie z definicją, kary cielesne (Komitet Praw Dziecka, 2006; Rada Europy, 2008) są intencjonalnym zadawaniem dziecku bólu, mającym na celu korektę jego zachowania. Mogą one przyjmować różne formy, takie jak:

  • bicie ręką,

  • bicie przy użyciu narzędzia,

  • kopanie,

  • potrząsanie,

  • rzucanie,

  • drapanie,

  • szczypanie,

  • gryzienie,

  • ciąganie za włosy, ciąganie za ucho,

  • zmuszanie do stania w niewygodnych pozycjach,

  • powodowanie oparzeń,

  • zmuszanie do jedzenia.

Już od wielu lat eksperci wskazują, że kary fizyczne są nieefektywną metodą wychowawczą. Niektórzy jednak nie przyjmują tego do wiadomości i wciąż powszechnie funkcjonuje w społeczeństwie stereotyp, że klapsy są nieszkodliwe. Jednak pamiętajmy, że każdy akt użycia siły w stosunku do drugiej osoby jest przemocą, co znajduje odzwierciedlenie w prawie. Gdy jesteśmy świadkami takich zachowań - reagujmy!

Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze