Trwa ładowanie...

Rodzice uwierzyli jej dopiero, kiedy została zgwałcona. Klara Roterska, autorka bloga "e-klerki", stara się pomóc innym dziewczynom

Klara została zgwałcona. Po latach opisuje swoje przeżycia na blogu
Klara została zgwałcona. Po latach opisuje swoje przeżycia na blogu (FB/e-klerki)

Emocjonalna ignorancja albo wyparcie - te błędy popełnia zbyt wielu rodziców. Nie chcą uwierzyć w to, co mówią ich dzieci, albo lekceważą ich przeżycia. "Ten brak zrozumienia u własnej mamy bolał gorzej niż gwałt" – wspomina po latach Klara Roterska. Dziś jest dorosła i postanowiła wykorzystać własne doświadczenia, by pomóc innym.

1. "Nazywam się Klara, dziewczyny tu to jednorożki, a to nasz blog"

Klara ma 26 lat. Od trzech lat prowadzi blog e-klerki. Swoje czytelniczki nazywa "jednorożkami”. Pisze o tym, co przeszła, o swoich przemyśleniach na różne tematy, a przede wszystkim wspiera inne młode osoby, które przechodzą przez podobne piekło co ona.

Klara ma 26 lat
Klara ma 26 lat (FB/e-klerki)

"Obudziłam się dziś taka. Po nocy pełnej snów o facecie, który mnie zgwałcił. Lecz nie o tym śniłam. Śniłam o tym, jak stoi, rozmawia i śmieje się z moją mamą. W osiedlowym sklepie, na podwórku, w moim pokoju, szkole, drodze nad rzekę. Śniłam o tym, jak po wpadnięciu na taką scenę po raz piąty, pękam. Odciągam ją od niego i z tą samą desperacją, jaką czułam, mając lat 17, tłumaczę jej, że tak nie można, przecież wie, jak mnie skrzywdził, jak może mi to robić?" – pisze Klara we wstrząsającym poście umieszczonym na Facebooku.

Zobacz film: "Porwanie Michelle Knight, Amandy Berry i Giny DeJesus"

- Osoby po tak traumatycznym wydarzeniu, jak gwałt potrzebują zrozumienia, nie mogą być pozostawione same sobie. Rodzice są pierwszym wyborem. To właśnie od nich oczekujemy dyskrecji, wsparcia, empatii i rady. Trzeźwego spojrzenia na sytuację i pomocy – mówi psycholog Monika Andrzejewska.

Problemy emocjonalne dziecka
Problemy emocjonalne dziecka

U siedmiolatka może pojawiać się czas pesymistycznego patrzenia na świat, wyrażającego się m.in. opinią

zobacz galerię

Dziś Klara jest dorosła, ale wciąż wraca do traumatycznych chwil. Czy kiedyś się od nich uwolni?

"Budzę się, czując się jak najmniej wartościowa istota na świecie, bo nawet w snach nie umiem się im postawić. Nawet w snach nie umiem przekonać mojej mamy, żeby mi uwierzyła. Nawet w snach jestem sama, a oni mają siebie wzajemnie. Nawet w snach łamię się pod tą rozpaczliwą potrzebą miłości, pod tym odrzuceniem, które fundowali mi rodzice i godzeniem się na krzywdzenie mnie: bo nikt mnie tak nie pokocha" - pisze blogerka, wspominając wydarzenia sprzed lat.

2. To, że nikt jej nie wierzył, bolało gorzej niż gwałt

Kolejne lata były dla niej koszmarem. Dopiero z perspektywy czasu zrozumiała, że to był zespół stresu pourazowego. Nerwica, leki psychotropowe, koszmary senne i nadwaga – to była tylko część reakcji jej organizmu na to, co ją spotkało. Najgorsze było jednak poczucie kompletnego osamotnienia.

Klara na blogu rozlicza się ze swoją przeszłością
Klara na blogu rozlicza się ze swoją przeszłością (blog e-klerki)

Rodzice nie wierzyli albo nie chcieli wierzyć w to, co słyszeli od córki.

- Problem polegał na tym, że nie wierzyli mi, gdy im mówiłam, że mnie źle traktuje i krzywdzi. Dopiero po gwałcie uwierzyli, że wszystkie moje historie o nim i tym, jak mnie traktował, były prawdziwe i niewyolbrzymione. Ale było już za późno - wspomina Klara.

Przeczytaj także: Zespół stresu pourazowego dotyka dzieci częściej niż może nam się wydawać

"Tak, gwałt był straszny, wciąż rzutuje na moje życie i mam mnóstwo psychosomatycznych objawów po nim, których nie umiem się pozbyć. Jednak nie był nawet w połowie tak straszny, jak cała reszta mojego życia, która do niego doprowadziła. Nie dajcie sobie wmówić, że Wasze cierpienie nie ma znaczenia, bo macie naście lat" - apeluje w swoim wpisie.

Zwraca również uwagę na to, że wyższe wykształcenie czy zamożność nie dają nikomu prawa do krzywdzenia innych.

"Nie dajcie sobie wmówić, że Wasze uczucia są nieadekwatne. Nie dajcie sobie wmówić, że Wasze związki są płytkie, bo jesteście niepełnoletni. Nie dajcie sobie wmówić, że ból, który czujecie, jest wyolbrzymiony. Nie dajcie sobie wmówić, że Waszą wartość wyznacza to, czy dana osoba chce z Wami być. Nie dajcie sobie wmówić, że sława, pieniądze, tytuły, intelekt dają taryfę ulgową i prawo do bycia złą osobą" – kontynuuje emocjonalny wpis.

Prof. Janusz Heitzman z Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie twierdzi, że wielu rodziców popełnia ten błąd. Nie chcą uwierzyć w to, co mówią ich dzieci, nie stają po ich stronie albo kompletnie lekceważą ich emocje i odczucia. To może zaważyć na całym ich życiu. Sytuacja niezrozumienia rodzicielskiego bardzo często prowadzi młodych ludzi do skrajnych zachowań. Z jego słowami zgadza się psycholog Monika Andrzejewska.

- Jako rodzice mamy obowiązek słuchać i wierzyć. Analizować to, co powiedziało nam nasze dziecko, bez względu na wiek. Nieważne czy odbieramy je z przedszkola, czy też kończy studia. Do końca życia powinniśmy wsłuchiwać się w to, co drugi człowiek, za którego jesteśmy odpowiedzialni, chce nam powiedzieć – mówi.

Zobacz także: Depresja u nastolatków. Film, który powinien zobaczyć każdy rodzic

3. Klara prowadzi bloga "e-klerki"

Klara przyznaje, że mimo że od tamtego wydarzenia minęło już kilka lat i udało jej się wiele rzeczy osiągnąć w życiu, mentalnie nadal czuje się tą skrzywdzoną dziewczyną, która rozpaczliwie zabiegała o miłość i akceptację swoich rodziców. Bezskutecznie.

- Zostałam zgwałcona jak miałam 21 lat. Wtedy na uczelni dostałam urlop zdrowotny, bo leczyłam się z głębokiej depresji. Studiowałam resocjalizację na Uniwersytecie Warszawskim. Na uczelnię już nie wróciłam - wspomina Klara.

Po latach przyznaje, że nie wie, co byłoby dalej, gdyby nie poznała swojego obecnego męża.

Klara w końcu odnalazła swoje szczęście
Klara w końcu odnalazła swoje szczęście (blog e-klerki)

- Można powiedzieć, że mnie uratował od życia, które wiodłam i zaoferował mi nowe, zupełnie inne - śmieje się. - Przez pierwsze półtora roku dużo podróżowaliśmy, a ja jakoś powoli podnosiłam się po wszystkim, co mnie spotkało. Piotrek uczył mnie programować, jednocześnie cały czas namawiając, bym wróciła do mojej prawdziwej pasji, pisania - wspomina Klara.

Wówczas jej życie zaczęło się układać.

- Mniej więcej wtedy postanowiliśmy wziąć ślub, na który jego rodzice zareagowali bardzo umiarkowanie. I tak napisałam swój pierwszy tekst na bloga "ta druga kobieta w jego życiu", gdzie opisałam, jak obchodzić się z teściową, która cię nienawidzi bez większego powodu - mówi.

4. Pisze dla swoich "jednorożków"

Od tego czasu Klara prowadzi bloga.

- Moje teksty na blogu czyta więcej osób, niż mieszkańców ma miasto, w którym chodziłam do szkoły. Mnóstwo dziewczyn pisze do mnie ze swoimi problemami, ale też podziękowaniami za to, jak jakimś swoim tekstem otworzyłam im oczy, jak dzięki mnie poszły na terapię, przestały się wstydzić lub obwiniać albo zaczęły naprawiać relacje z rodzicami. Zawsze staram się je kierować do specjalistów, podawać miejsca, gdzie mogą znaleźć pomoc, tłumaczę im, jakie mają prawa - wyjaśnia blogerka.

Klara doskonale rozumie skrzywdzone dziewczyny.

- Ale tak naprawdę większość z nich chce się po prostu wygadać komuś, kto je rozumie i potraktuje poważnie. Niezależnie od tego, czy to problem z chłopakiem, czy lęk o swoją przyszłość, czy radzenie sobie z tym, że ich pierwszym seksualnym doświadczeniem był gwałt - dodaje.

Klara od trzech lat prowadzi blog e-klerki
Klara od trzech lat prowadzi blog e-klerki (Facebook/e-klerki)

Wpisy umieszczone pod ostatnim postem pokazują najlepiej, jak ważne dla setek młodych ludzi, którzy borykają się z podobnymi problemami, jest to, co opisuje Klara.

"Pierwszy raz od dawna poczułam się zrozumiana...".

"Nie umiem być dla siebie dobra. Nie umiem aktualnie znaleźć motywacji, by o to walczyć. Ja i moja "lepsza" przyszłość jako to mi nie wystarczą. Coraz częściej chcę zrezygnować z terapii, bo wiem, że za bardzo kocham niszczyć siebie".

"Sama musiałam wczoraj przeżyć przyznanie się do tego w obecności mojej psycholog. Pomimo 6 lat od końca tego piekła nadal płaczę, gdy o tym chociażby myślę. I mogę się założyć, że dzisiaj będę mieć podobnie, że jutro obudzę się z płaczem i będę uspokajać się po głupim śnie przez pół dnia".

To tylko niektóre z komentarzy dziewczyn umieszczonych pod postem Klary o gwałcie i niezrozumieniu rodziców.

Klara chce pomagać innym skrzywdzonym kobietom
Klara chce pomagać innym skrzywdzonym kobietom (blog e-klerki)

Dla Klary to dopiero początek drogi do mentalnego samowyzwolenia. Właśnie wróciła na studia, żeby zrobić badania dotyczące kultury gwałtu w Polsce.

- Biorąc pod uwagę moje osobiste doświadczenia i to, czego dowiedziałam się od moich koleżanek czytelniczek, mogę ocenić, że problem jest przerażająco poważny i głęboki. Chcę jednak poprzeć tę tezę badaniami - podsumowuje Klara.

Zobacz także: W wieku 12 lat została obdarta z dziewczęcości. Przerażająca historia dziewczynki

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze