Jak społeczeństwo traktuje osoby żyjące z HIV i ich rodziny?
HIV/AIDS to nie tylko problem medyczny, ale też społeczny. Osoby żyjące z HIV cierpią z powodu stygmatyzacji i odrzucenia. Zdarza się, że dyskryminuje się zdrowe dzieci tylko dlatego, że ich rodzic jest zakażony wirusem.
Wiedza na temat HIV w społeczeństwie nadal jest niska. Dr Jolanta Wojciechowska z Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego wskazuje, że ludzie z HIV/AIDS są stygmatyzowani z wielu powodów, m.in.:
- HIV/AIDS kojarzone są z zachowaniami, które uznawane są za złe (homoseksualizm, dożylne wstrzykiwanie narkotyków),
- ludzie z HIV/AIDS są uznawani za odpowiedzialnych za zakażenie się HIV;
- społeczeństwo obawia się zakażenia wirusem HIV.
Wpływ takiego postrzegania osób seropozytywnych ma na nich ogromny wpływ. Dbają oni szczególnie mocno o to, by informacja o zakażeniu nie dotarła do osób z ich najbliższego otoczenia, często nawet do członków rodziny.
Miejscem, w którym osoby zakażone mogą swobodnie mówić o swojej chorobie są przychodnie niedoborów odporności, jak również stowarzyszenia i organizacje zajmujące się pomocą osobom żyjącym z HIV.
1. Piętno wirusa HIV
W Polsce niewiele mówi się o jakości życia osób z HIV, niewielu naukowców jest zainteresowanych tym tematem. Na uwagę w tym miejscu zasługuje praca dr Magdaleny Ankiersztejn-Bartczak z 2008 roku, która dowiodła, że duży odsetek osób seropozytywnych spotkał się w swoim życiu z dyskryminacją.
Przejawia się ona w różny sposób: chorzy są wyrzucani z pracy, odmawia się im dostępu do świadczeń medycznych, dzieci nie są przyjmowane do szkół i przedszkoli.
– Brakuje odpowiednich środków na profilaktykę i wsparcie psychospołeczne dla osób żyjących z HIV – mówi Małgorzata Kruk, psycholog, prezes Fundacji Studio Psychologii Zdrowia.
I dodaje: Nie prowadzi się kampanii edukacyjnych, które mogłyby zapobiec rozpowszechnianiu w społeczeństwie mitów na temat osób żyjących z HIV.
W 2010 roku w Polsce przeprowadzone zostało badanie PLHIV Stigma Index, którego celem było udokumentowanie doświadczeń dyskryminujących i stygmatyzujących ludzi żyjących z HIV. Przeprowadzono je na próbie 502 osób.
Respondenci wskazywali, że z powodu zakażenia nie pozwolono im uczestniczyć w wydarzeniach społecznych (20 proc.), wykluczono ich z życia religijnego (5 proc.) oraz rodzinnego (10 proc.). Połowa ankietowanych zasygnalizowała, że w ciągu ostatniego roku była obiektem plotek.
Badanie pokazało również, że dyskryminacji doświadczają zdrowi członkowie rodziny osób zakażonych (na problem ten wskazało 14 proc. ankietowanych). Przejawia się ona na wiele różnych sposobów, a celem ataku bywają także dzieci osoby seropozytywnej.
– Zdarzają się sytuacje, zwłaszcza poza dużymi miastami, że w chwili narodzin dziecka do jego książeczki zdrowia wpisuje się informację, że matka jest zakażona wirusem HIV – mówi mgr Małgorzata Kruk.
– Nie jest to zgodne z prawem, bo nie istnieje żaden zapis prawny, który oblikowałby personel medyczny do zamieszczania w dokumentach dziecka takiej informacji.
Taka książeczka zdrowia jest najczęściej przez kobiety niszczona i proszą one o wydanie duplikatu. Działanie to wydaje się być uzasadnione. A warto w tym miejscu dodać, że jeśli matka seropozytywna wie o swoim zakażeniu i przyjmuje w trakcie ciąży leczenie, istnieje niemal 100 proc. pewności, że dziecko urodzi się zdrowe – wskazuje prezes Fundacji Studio Psychologii Zdrowia.
2. HIV nadal budzi strach
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że osoby doświadczające dyskryminacji rzadko walczą o swoje prawa. Nikt nie chce rozgłosu. Gdy do placówki edukacyjnej, do której uczęszcza zdrowe dziecko dotrze informacja o pozytywnym statusie serologicznym matki, dyrekcja często prosi o wypisanie dziecka z przedszkola czy szkoły.
Mając na uwadze dobro dziecka, rodzic się na to zgadza. A przecież nawet jeśli to małoletni jest zakażony wirusem HIV, jego opiekunowie nie mają żadnego obowiązku prawnego informowania o tym placówki edukacyjnej, do której dziecko uczęszcza.
Rozwiązaniem tego problemu jest edukowanie społeczeństwa i usuwanie funkcjonujących w nim mitów na temat zakażenia wirusem HIV. Wydaje się jednak, że przed nami długa droga. Wystarczy spojrzeć na to, jak traktuje się temat wykonywania badania w kierunku HIV u kobiet ciężarnych.
Jest to badanie zalecane, jednak nie każda z pań otrzymuje od swojego ginekologa skierowanie na test. Rozwiązaniem mogłoby być wpisanie go na listę badań rekomendowanych dla kobiet spodziewających się dziecka.
Kluczową kwestią pozostaje też edukacja, która pozwoli osobom zakażonym HIV i ich rodzinom uwolnić się spod piętna dyskryminacji.