Trwa ładowanie...

Jak dzieci, to tylko w małżeństwie. "Nowy projekt PiS to dyskryminacja"

 Katarzyna Prus
Katarzyna Prus 29.10.2022 12:46
Jarosław Kaczyński broni tradycyjnego modelu rodziny
Jarosław Kaczyński broni tradycyjnego modelu rodziny (Getty Images)

Jeśli chcesz mieć dzieci, to najlepiej w małżeństwie. PiS w nowej Strategii Demograficznej 2040 nadal stawia je ponad innymi związkami i pomija samotnych rodziców. "Nowy projekt PiS to dyskryminacja innych form życia rodzinnego" - uważają eksperci.

Według PiS małżeństwo jest najlepsze do stworzenia rodziny
Według PiS małżeństwo jest najlepsze do stworzenia rodziny (Getty Images)
spis treści

1. PiS dopina szczegóły. Ujawnia projekt "Strategii Demograficznej 2040"

Jest już gotowy projekt "Strategii Demograficznej 2040". Dokument powstał w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej i został przedstawiony podczas konferencji "Uwarunkowania dzietności", zorganizowanej w ramach III Kongresu Demograficznego.

PiS wyznacza w nim trzy szczegółowe cele. "Uważamy, że wzmocnienie rodziny, która jest miejscem przychodzenia dzieci na świat, znoszenie barier dla potencjalnych rodziców i podniesienia jakości zarządzania i wdrażania polityk na szczeblu samorządowym i centralnym, to te czynniki, które należy rozwijać" – mówiła Marlena Maląg, szefowa resortu rodziny i polityki społecznej cytując list, który premier Mateusz Morawiecki wysłał do uczestników konferencji.

Pierwsza wersja strategii była opublikowana już w czerwcu i została ostro skrytykowana przez naukowców. Niestety nową nadal trudno zaakceptować. PiS konsekwetnie podtrzymuje w niej krzywdzące tezy. Chodzi m.in. o małżeństwo, które stawia ponad innymi związkami, a także pomija rodziców, którzy samotnie wychowują dzieci.

2. Dzieci? Tylko w małżeństwie!

PiS nadal twierdzi, że związki małżeńskie są najlepsze do stworzenia rodziny. Tymczasem coraz więcej dzieci rodzi się i wychowuje w związkach niemałżeńskich. Ponadto, nadal nie dostrzega potrzeb rodziców samotnie wychowujących samodzielnie dzieci.

Wielokrotnie mogliśmy już przekonać się, jakie zdanie na ten temat ma prezes PiS. Np. podczas spotkania z sympatykami partii w Pruszkowie, prezes Jarosław Kaczyński mówił o "narzucaniu nowego typu kultury, a właściwie antykultury". Jego zdaniem chodzi o "odrzucenie wszystkiego, co było fundamentem rozwoju naszej cywilizacji, z normalną rodziną, taką konstytucyjną rodziną, czyli jedna kobieta, jeden mężczyzna i dzieci".

Podobnie wypowiadał się już w 2019 roku. Podczas konwencji PiS w Lublinie podkreślał wówczas znaczenie tradycyjnego modelu rodziny. "Jedna kobieta, jeden mężczyzna w stałym związku i ich dzieci". To jest rodzina" - zaznaczył wówczas.

Kilka dni później tłumaczył się w mediach z tej wypowiedzi twierdząc, że chodziło o obronę tradycyjnej rodziny, co nie wyklucza szacunku do rodziców samotnie wychowujących dzieci. Stwierdził jednak, że "trwały związek między kobietą a mężczyzną i dziećmi, które przychodzą na świat, jest czymś niezwykle cennym w wymiarze naszej cywilizacji chrześcijańskiej, która niewątpliwie w dziejach świata jest najbardziej życzliwa człowiekowi".

3. PiS swoje, a Polacy swoje. Coraz więcej dzieci w związkach nieformalnych

Tymczasem już wtedy dane GUS wskazywały, że coraz więcej dzieci wychowuje się w związkach pozamałżeńskich. Wynikało z nich, że dzieci ma prawie trzy czwarte (73,8 proc.) wszystkich rodzin w Polsce, ale w tym tylko dwie trzecie to małżeństwa. Jedna trzecia dzieci wychowuje się poza modelem tradycyjnej rodziny.

- Nie tylko wzrasta częstość urodzeń pozamałżeńskich, ale także coraz częściej decyzja o zostaniu rodzicem wyprzedza decyzję o małżeństwie. W 2020 roku średni wiek Polek w momencie rodzenia pierwszego dziecka był taki sam, jak wiek zawarcia pierwszego małżeństwa - zaznacza w rozmowie z OKO.press prof. Irena E. Kotowska z Instytutu Statystyki i Demografii SGH, honorowa przewodnicząca Komitetu Nauk Demograficznych PAN.

- Rząd nie dostrzega, że rosnąca część osób, która chce mieć dzieci, nie chce zawierać związku małżeńskiego. Deklarowanie, że w programie działań na rzecz wzrostu dzietności rząd chce "uwzględnić w systemie wsparcia finansowego konstytucyjny obowiązek szczególnej ochrony małżeństwa", oznacza dyskryminację innych form życia rodzinnego i pomijanie możliwego wkładu tych rodzin w kształtowanie dzietności" - podkreśla prof. Kotowska.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze