2 z 7Nakrętki od dezodorantów
Położna opowiada, że jeszcze kilka lat temu standardem było znajdowanie nakrętek od dezodorantów w pochwach - stosowano je jako formę antykoncepcji.
Problem polega na tym, że przez ostre końce nie zawsze kobiety są w stanie same je wyciągnąć.
- Trzy lat temu asystowałam przy badaniu ginekologicznym. Nagle na twarzy lekarza pojawiło się przerażenie. Zapytał: "Co pani tam ma?!” Kobieta miała ok. 65 lat i jak się później przyznała, tę nakrętkę miała w sobie ponad 10 lat. Biedny lekarz myślał, że czuje kość - ciągnie Kasia.
Trudno nam jest wyobrazić sobie minę lekarza i położnej.
- Zdarzają się klucze, korki od wina, niedopałki papierosów. Nie potrafię wytłumaczyć, co kieruje tymi kobietami – opowiada Kasia.
Jednak to inna pacjentka stała się legendą szpitalnej izby przyjęć.
Zobacz także: Mężczyzna, który urodził dziecko