Trwa ładowanie...

Izabella Łukomska-Pyżalska zdradza, jak radzi sobie z wychowaniem szóstki dzieci. Żartobliwie nazywa je "smerfami"

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
06.02.2020 20:54
Izabella Łukomska-Pyżalska zdradza, jak radzi sobie z wychowaniem szóstki dzieci
Izabella Łukomska-Pyżalska zdradza, jak radzi sobie z wychowaniem szóstki dzieci (Instagram/izalukomskapyzalska)

"Najbardziej cieszę z tego, że moje dzieci są zdrowe i że w ogóle są" - podkreśla Izabella Łukomska-Pyżalska. Bizneswoman przyznaje, że wychowanie szóstki dzieci to praca na kilka etatów. A to oznacza życie zgodnie z harmonogramem, który drukuje dla swojej rodziny codziennie rano. Celebrytka podkreśla, że priorytetem było dla niej wpojenie dzieciom miłości do sportu i zdrowego odżywiania.

1. Doba jest za krótka

Żartobliwie nazywa swoje dzieci "smerfami" albo "dzidziusiami". Izabella Łukomska-Pyżalska jest mamą trzech córek i trzech synów: 14-letniej Amelii, 11-letniego Igora, 9-letniej Anastazji, 6-letnich bliźniąt: Aurelii i Borysa oraz Ernesta, który za tydzień skończy 5 lat.

Najstarsze z dzieci ma 14 lat, najmłodsze 5
Najstarsze z dzieci ma 14 lat, najmłodsze 5 (Instagram/izalukomskapyzalska)

Izabella Łukomska-Pyżalska w rozmowie z portalem edziecko.pl zdradziła, jak radzi sobie na co dzień z ogarnięciem szóstki dzieci. Bizneswomen przyznaje, że ona jest mózgiem wszystkich operacji i dba o to, żeby każde z dzieci dotarło na czas do szkoły i na zajęcia dodatkowe. Czasami doba jest dla niej za krótka, a samo wyprawienie szóstki maluchów do szkoły to już nie przelewki. Sama nie byłaby jednak w stanie ze wszystkim sobie poradzić, dlatego korzysta ze wsparcia męża, opiekunki albo kierowcy.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

"Wstaje o 6.30-40. Odprowadzam dzieci do szkoły i przedszkola. Sprzątam, pracuję. Raz lub dwa razy w tygodniu idę na szybki trening: joga i stretching czy siłownia. Obiady częściowo gotujemy w domu, częściowo zamawiamy gotowe. Po południu w rozwożeniu dzieci na zajęcia pomaga nam kierowca" – opowiada zapracowana mama.

"Czasem się czuję jak mróweczka. Naciągam czas, jak tylko mogę. Naciągam dobę. Idę spać ok. 23-24.00" – dodaje celebrytka.

Mama szóstki dzieci
Mama szóstki dzieci (East News)

Największym wyzwaniem jest położenie dzieci do łóżek. Wieczorem każde z nich chciałoby, mieć chociaż na chwilę mamę tylko dla siebie. Izabella Łukomska żartuje, że przed spaniem dzieci ustawiają się do niej w kolejce.

"Nie jestem w stanie się sklonować na dwa pokoje, więc obowiązuje kolejka. Czyta też mąż albo niania. Wieczorem jednak każde z dzieci chciałoby mieć jednak mnie tylko dla siebie, i to w jednym momencie" – wspomina bizneswoman.

Przeczytaj też: Pamiętacie słynną "oktomamę"? Ośmioraczki mają już 10 lat, a ich mama przeszła duchową przemianę

2. "Nie jedz tego, bo to ma gluten"

Izabella Łukomska przyznaje, że bardzo ważne było dla niej wpojenie dzieciom zdrowych nawyków żywieniowych. Wie, że to zaprocentuje. Każde z nich ma za zadanie codziennie zjeść cztery warzywa i jeden owoc. Do tego mama próbuje podawać im jak najmniej przetworzonej żywności, ograniczać mięso i gluten. Widać, że dobre nawyki wpajane od najmłodszych lat procentują, bo dzieci przejęły od mamy zasady dobrego odżywiania. W domu mają też zakaz jedzenia słodyczy.

Izabella Łukomska-Pyżalska stara się łączyć wychowanie dzieci z pracą
Izabella Łukomska-Pyżalska stara się łączyć wychowanie dzieci z pracą (Instagram/izalukomskapyzalska)

"Początkowo trochę protestowały, ale potem się przyzwyczaiły. Teraz słyszę czasem, jak wzajemnie się upominają "Nie jedz tego, bo to ma gluten". I jedno drugie strofuje: "Nie jedz frytek, zwariowałeś?" – opowiada dumna mama.

Zobacz także: Nie mam urlopu od dzieci. Czasami herbaty nie zdążę wypić

3. Miłość do sportu dzieci przejęły od rodziców

Poza zdrowym odżywianiem Izabella Łukomska-Pyżalska wspólnie z mężem postanowili zaszczepić w dzieciach miłość do sportu. Dzieci mają przez to bardzo dużo zajęć dodatkowych, ale mama jest przekonana, że wyjdzie im to na zdrowie.

Jej córki chodzą na balet i zajęcia akrobatyczne, a synowie trenują piłkę nożną. Wszyscy grają w tenisa, pływają i jeżdżą na nartach. Do tego u części maluchów dochodzi capoeirę i judo.

Izabella Łukomska-Pyżalska stara się zaszczepić w dzieciach miłość do sportu
Izabella Łukomska-Pyżalska stara się zaszczepić w dzieciach miłość do sportu (Instagram/izalukomskapyzalska)

"Momentami się zastanawiam, czy aby na pewno robię dobrze, że wysyłam dzieci na tyle dodatkowych sportowych zajęć. Ale wystarczy, że jednego dnia zostaną w domu, bo są np. trochę przeziębione, to je roznosi, niemal skaczą po ścianach. Wtedy utwierdzam się w przekonaniu, że robię dobrze" – opowiada kobieta.

Izabella Łukomska-Pyżalska przyznaje, że każda podróż, czy nawet wyjście do restauracji z szóstką dzieci powoduje, że wszyscy zwracają na nich uwagę. Dla nich najważniejsze jest jednak to, że mają siebie i zawsze mogą na siebie liczyć. To podstawowa zasada, którą starają się wpoić swoim dzieciom: że rodzina jest w życiu najważniejsza.

"Ja się najbardziej cieszę z tego, że moje dzieci są zdrowe i że w ogóle są. Że sobie świetnie radzą w szkole, że odnoszą sukcesy w sporcie" - dodaje szczęśliwa mama.

Przeczytaj także: O sile miłości, którą daje rodzina i hejcie, który spadł na nich bez żadnej taryfy ulgowej. Opowiada Debora Broda - muzyczna mama 11 dzieci

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze