Inflacja dopadła wesela. Mówi o kopertach wypełnionych pociętymi gazetami
Ślub jest bardzo poważnym przedsięwzięciem, które wiąże się ze sporymi wydatkami, szczególnie w czasie galopującej inflacji. Coraz częściej ze względu na astronomiczne koszty państwo młodzi sugerują, że w ramach ślubnego podarunku chcieliby otrzymać pieniądze. W internecie dostępnych jest mnóstwo poradników, w których znajdziemy odpowiedź na nurtujące wielu pytanie - ile powinniśmy ofiarować młodej parze? Jednak rzadko pojawiają się w nich sugestie dotyczące tego, jaką kwotę do ślubnej koperty włożyć, gdy udajemy się na wesele z naszą pociechą. Sprawdziliśmy, jak to w końcu jest z tą kopertą i czy rzeczywiście wesele "musi się zwrócić".
1. Słynny "talerzyk", czyli ile kosztuje przyjęcie weselne?
Już mi niosą suknię z welonem i słychać weselne dzwony? Niestety, zanim para młoda przeżyje ten wyjątkowy dzień, musi przygotować się na spore koszty, które rosną z roku na rok. Chyba dla nikogo nie będzie zaskoczeniem fakt, że wzrost cen dopadł również branżę ślubną, a wesele to impreza, która słono kosztuje.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez serwis Wedding.pl, Polacy wydają na swoje przyjęcie weselne średnio 48 tys. złotych. Tylko 8 proc. ankietowanych organizuje wesele za mniej niż 20 tys. zł, a 12 proc. jest skłonne zaszaleć i wydać na tę okoliczność nawet 80 tys.
30 proc. respondentów deklaruje, że opłaci koszty weselnego przyjęcia z własnej kieszeni, zdecydowana większość (ponad 50 proc. ankietowanych) sfinansuje weselną imprezę wspólnie z rodzicami.
Coraz częściej, by spełnić marzenia o "tym wyjątkowym dniu", młodzi decydują się na zaciągnięcie kredytu.
2. Jaką kwotę wypada włożyć do koperty?
Głównie z powodu ogromnych kosztów, które musi ponieść młoda para w związku z organizacją wesela, niepisaną tradycją stało się, że goście wręczają młodym kopertę z gotówką**. Tylko ile do niej włożyć? Mówi się, że dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, jednak na ślubnych forach temat wraca jak bumerang.
Przyjęło się, że osoba zaproszona na wesele powinna obdarować młodych kwotą, która pokryje ich wydatki na jednego gościa. Zdaniem ekspertów ślubnych wystarczy kwota ok. 200-250 zł na osobę. Natomiast jeśli zabieramy na wesele osobę towarzyszącą, to powinniśmy włożyć do koperty tyle, by zwrócić młodej parze również koszt ugoszczenia partnera czy partnerki.
Ludzie zajmujący się branżą ślubną wskazują, że dalsi krewni - ciotki, wujkowie i kuzyni - powinni podarować nowożeńcom ok. 300-500 zł. Z kolei świadkowie oraz najbliższa rodzina, tj. rodzice, dziadkowie i rodzeństwo, mogą włożyć do koperty nawet od 500 do 1000 zł, choć niektórzy decydują się na znacznie wyższe kwoty.
Przyjęło się, że największy wydatek ponoszą rodzice chrzestni nowożeńców, dlatego oni powinni liczyć się z przeznaczeniem na prezent nawet powyżej tysiąca złotych.
I choć w internecie znajdziemy mnóstwo poradników mówiących o tym, ile powinniśmy dać młodej parze, gdy jesteśmy rodzicami, chrzestnymi czy znajomymi, to rzadko pojawiają się w nich sugestie, ile do ślubnej koperty włożyć, gdy udajemy się na wesele z naszą pociechą.
Zacznijmy od tego, że dzieci na ślubie to temat rzeka, który nadal wzbudza ogromne kontrowersje. Zwolennicy zapraszania milusińskich na tę uroczystość twierdzą, że dziecko jest pełnoprawnym członkiem rodziny i nie należy zabierać mu możliwości świętowania z bliskimi. Przeciwnicy zwracają uwagę na to, że czasami małe dzieci na weselu to duży kłopot. Maluchy hałasują i biegają. Mogą zagłuszyć słowa przysięgi małżeńskiej, przewrócić tort, płakać podczas mszy lub po prostu skupiać na sobie uwagę wszystkich gości weselnych.
Czasami również ze względu na koszty młodzi decydują się na zorganizowanie wesela tylko dla dorosłych. Pamiętajmy, że za posiłki i miejsce przy stole dla kilkulatków również trzeba zapłacić. Najczęściej jest to mniej więcej 50 proc. ceny "talerzyka" dla dorosłego.
3. Dzieci na weselu
Skąd zatem mamy wiedzieć, ile podarować młodej parze, gdy wybieramy się na wesele z naszą pociechą? Przede wszystkim kierujmy się jedną, prosta i najważniejszą zasadą - tyle, na ile możemy sobie pozwolić. Poradniki są jedynie drogowskazem i podpowiedzią w tej sprawie. Oczywiście wesele to uroczystość, o której najczęściej zostajemy poinformowani z dużym wyprzedzeniem, dlatego postarajmy się tak zaplanować nasze wydatki, by zebrać fundusze na poczet weselnego prezentu dla młodych. Jednak nie zadręczajmy się, gdy nie mieścimy się w publikowanych w sieci widełkach. Jeżeli nasza sytuacja życiowa nie pozwala nam na wręczenie pieniędzy, ale nie chcemy rezygnować z uroczystości, w dobrym tonie jest rozmowa z narzeczonymi. Warto pamiętać o tym, że para młoda na tę wyjątkową uroczystość zaprasza gości, a nie sponsorów. Młodzi potwierdzają, że tego dnia najważniejsza jest obecność, a nie - wypełniona po brzegi koperta z pieniędzmi.
- Poprosiliśmy naszych gości, by nie kupowali prezentów czy kwiatów, tylko w ramach podarunku ślubnego ofiarowali nam gotówkę. Na zaproszeniu zaznaczyliśmy, że zbieramy fundusze na budowę wymarzonego domku za miastem. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie liczę na to, że część poniesionych kosztów nam się zwróci dzięki środkom, które znajdziemy w kopertach. Chyba większość par na to liczy i coraz więcej mówi o tym otwarcie. Jednak tego dnia najważniejsze jest to, by nasi bliscy świętowali z nami. Dajmy więc tyle, na ile nas stać. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym obrazić się na kogoś, bo dał za mało - opowiada w rozmowie z WP Parenting Dominika, która sakramentalne "tak" powie 3 września.
Kobieta zaznacza, że razem z narzeczonym na swój wielki dzień postanowili zaprosić również bliskie im dzieci.
- Bardzo chcieliśmy, by tego dnia u naszego boku byli obecni także najmłodsi członkowie naszych rodzin. Oczywiście ta decyzja wiązała się z dodatkowymi kosztami - wynajeliśmy animatorkę, musieliśmy uwzględnić dzieci w planowaniu noclegu w hotelu oraz zapłacić za tzw. talerzyk. Plusem było to, iż nie była to pełna kwota, tylko 50 proc. standardowej ceny - zdradza kobieta.
Przyszła panna młoda przyznaje, że liczy na to, iż zaproszeni na uroczystość rodzice w momencie planowania wysokości kwoty, którą umieszczą w kopercie, wezmą pod uwagę fakt, iż wybierają się na wesele z dzieckiem.
- Będę szczera. Oczywiście, że nie powiem, że zapłaciłam, za ich dziecko 50 proc. ceny i liczę na taki zwrot kosztów, bo nie liczę. Ale uważam, że w dobrym tonie jest włożyć do koperty trochę więcej - podsumowuje Dominika.
4. Problematyczne koperty
O opinię w temacie wysokości ślubnego prezentu poprosiliśmy Katarzynę Karpińską, wedding plannera, właścicielkę agencji "Art of wedding".
- Myślę, że odpowiedź jest logiczna i prosta - powinniśmy dać tyle, ile kosztuje "talerzyk" plus tyle ile mamy jeszcze ochotę dołożyć. Jeżeli idziemy na wesele z osobą towarzyszącą, to automatycznie wkładamy do koperty więcej. W analogiczny sposób powinniśmy działać, gdy wybieramy się na uroczystość z dzieckiem. W przypadku najmłodszych postarajmy się dać tyle, ile wynosi 50 proc. ceny standardowego "talerzyka". Oczywiście pamiętajmy, że każdy daje tyle, ile chce i na ile go stać. Zdanie, że dla młodych najważniejsza jest obecność, pojawia się w tej dyskusji zawsze, ale jest to szczera prawda. Dla pary młodej nie ma nic bardziej przykrego niż odmowa gościa, na którym jej zależało. Więc fajnie, gdyby taka sytuacja nie nastąpiła z tak błahych powodów, jak koperta - tłumaczy w rozmowie z WP Parenting ekspertka.
Podsumowując - ile powinniśmy podarować młodej parze, gdy wybieramy się na wesele z dzieckiem? Najgłośniej wydaje się wybrzmiewać jedna odpowiedź na to pytanie - tyle na ile możemy sobie pozwolić. Czego na pewno nie warto robić? Dawać pustej koperty lub takiej wypełnionej pociętymi gazetami, co niestety nadal się zdarza. Jedno jest pewne - żadna para młoda nie powinna obrazić się za podarowanie symbolicznej kwoty lub drobnego prezentu.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl