Trwa ładowanie...

Grozi mandatem. Zastanów się, zanim rozłożysz parawan

 Marta Słupska
23.06.2024 09:12
Nawet 5 tysięcy zł. Za to można dostać mandat na plaży
Nawet 5 tysięcy zł. Za to można dostać mandat na plaży (Getty Images)

Wakacyjna atmosfera na plaży bywa złudna: w takich miejscach również obowiązują nas przepisy, a ich nieprzestrzeganie grozi (czasem bardzo wysokimi) mandatami. Za co możemy zostać ukarani nad morzem?

spis treści

1. Parawaning w pełnej krasie

Początek wakacji to czas, gdy wiele rodzin wyjeżdża nad morze - od lat kierunek ten jest w kraju najczęstszym miejscem docelowym wyjazdów. Swobodna atmosfera, ciepły piasek i kojący szum fal sprawiają, że niektórzy zapominają o tym, że na plaży także obowiązują pewne reguły - i nie chodzi tu tylko o zasady współżycia społecznego, ale też o kwestie prawne.

Możemy bowiem zostać ukarani na przykład za… niewłaściwe używanie parawanu. 500 zł mandatu grozi za rozkładanie go zbyt blisko linii brzegowej morza, pozostawienie na plaży na zbyt długi czas lub zagarnianie za jego pomocą zbyt dużej przestrzeni. Funkcjonariusz może w takim przypadku nałożyć na nas karę na podstawie art. 54. Kodeksu wykroczeń: "Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".

Podobnie jest w przypadku namiotów, które także nie powinny być rozbijane przy samym morzu ani pozostawiane na plaży np. na całą noc.

Zobacz film: "Zaraził się pasożytami na plaży"

Podczas gdy zajmowanie na plaży zbyt wiele miejsca pozostaje kłopotliwe dla innych plażowiczów, tak w zakresie zajmowania przestrzeni nad samym morzem w grę wchodzą kwestie bezpieczeństwa: blokujemy tym samym miejsce, które może być potrzebne ratownikom podczas udzielania pomocy potrzebującym i próbie przetransportowania ich poza plażę, np. do szpitala.

2. Mandat za zgubienie dziecka

Warto dodać, że 500 zł mandatu mogą także otrzymać opiekunowie, którzy zgubili dziecko, szczególnie, jeśli spuścili je z oczu z premedytacją, bądź byli pod wpływem alkoholu. Jak przyznaje Leszek Pytel, ratownik WOPR z ponad 40-letnim doświadczeniem, to właśnie zagubienia dzieci są najczęstszą przyczyną interwencji ratowników.

- Zdarzają nam się dzieci, które przeszły kilka kilometrów, zanim rodzice zauważyli ich zniknięcie. Rekordzistą był pięciolatek, który przeszedł 6-7 km z Mielna do Sarbinowa. Pamiętam też takiego "agenta", który oddalił się od babci do stanowiska ratowników, a potem tak mu się to spodobało, że specjalnie jej uciekał - opowiadał rozbawiony Pytel w rozmowie z WP Parenting.

- Fajnie, jeśli ludzie na plaży zwracają uwagę, że idzie samotne dziecko. Wtedy mogą zareagować i przyprowadzić je do nas. Były jednak sytuacje, że mimo tego, że dziecko zostało szybko wychwycone, to dwie czy trzy godziny czekało w stanowisku ratowniczym dopóki rodzice się nie zorientowali, że tego dziecka nie ma - dodawał.

3. Nawet 5 tysięcy złotych

Czego jeszcze nie wolno na plaży? Ukarani możemy zostać także za spacer po wydmach (mandat to 50 zł), ale jeśli nasz spacer spowoduje zniszczenie wydmy lub jej roślinności, kara będzie wyższa (100-500 zł).

Warto dodać, że na plażę nie można wjeżdżać samochodem ani motorem (mandat za takie zachowanie to nawet 5 tysięcy złotych) ani rozpalać na niej grilla (500 zł).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze