Trwa ładowanie...

Lekarz pokazał niezwykłe zdjęcie. "Uznajemy to za wielkie szczęście"

Avatar placeholder
12.04.2024 07:38
Ginekolog pokazał niezwykłe zdjęcie z porodu. "Uznajemy to za wielkie szczęście"
Ginekolog pokazał niezwykłe zdjęcie z porodu. "Uznajemy to za wielkie szczęście" (Instagram )

Wojciech Falęcki, specjalista położnictwa i ginekologii, pokazał na Instagramie wyjątkowe zdjęcie. Widnieje na nim malutka Helenka sfotografowana podczas cesarskiego cięcia. To jednak nie noworodek, lecz pępowina jest przyczyną wpisu lekarza.

spis treści

1. Węzeł prawdziwy

"To już trzecie dziecko urodzone z takim węzłem w naszej Klinice w tym tygodniu" - przekazał w sieci Falęcki. Specjalista pokazał na zdjęciu węzeł prawdziwy, czyli supełek, który zawiązał się na pępowinie jeszcze podczas życia płodowego dziecka.

Węzeł prawdziwy to dość rzadkie zjawisko, którego prawdopodobieństwo wystąpienia wynosi od 0,3 do 2 proc. Według szacunków dotyczy jednej na 2 tys. ciąż. Pojawia się, gdy dziecko w macicy jest niewielkie, wykazuje dużą aktywność, pępowina jest nadmiernie długa bądź mamy do czynienia z ciążą wielopłodową.

Zobacz film: "Rewolucja w leczeniu. Wady genetyczne wykryją już u zarodka"

"Z węzłem prawdziwym związane jest tyle przesądów i mitów, że ciężko byłoby opisać je w jednym poście. Rozpoznanie następuje już po porodzie. Śródciążowo możemy nawet nie widzieć o jego istnieniu. Za to my położnicy - uznajemy to za wielkie szczęście" - podkreśla doktor Falęcki.

Mimo uspokajania ze strony eksperta, wiele kobiet pisze pod jego zdjęciem, że ich dzieci także urodziły się z węzłem prawdziwym i bardzo się wówczas bały, czy maluchy przeżyją.

Oto niektóre komentarze:

"Moja pierwsza córka nie miała tyle szczęścia";

"Moja córeczka też miała taki węzeł, cesarka na cito pod narkozą, 2 minuty później by już mogła nie żyć, została wyciągnięta w ostatniej chwili, tętno jej spadało przy każdym skurczu i po wyjęciu nie oddychala sama, więc tak, to jest dużo szczęścia, że żyje, jest z nami i ma się dzisiaj świetnie";

"Za wielkie szczęście, że dziecko przeżyło, tak? Pytam, bo sama urodziłam z węzłem prawdziwym (wyszło dopiero w trakcie cc, na szczęście SN nie wyszło mimo dwóch dni czekania na porodówce) i właśnie w trakcie wszyscy mówili, jakie to szczęście".

Falęcki odpowiedział na komentarz ostatniej z kobiet:

"Bez przesady. To bardzo bardzo często zupełnie przypadkowe rozpoznanie".

W większości przypadków węzły nie zagrażają zdrowiu i życiu maleństwa, lecz taka ciąża, jeśli w jej trakcie nastąpi rozpoznanie, może jednak wymagać częstszego monitorowania poprzez zapisy KTG.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze