Elektroniczna niania zarejetrowała obraz z sypialni. Kobieta była przerażona
Kamerka, którą młoda Brytyjka używa zwykle do podglądania swojego śpiącego synka, zarejestrowała w jej domu ruch, podczas gdy nikogo nie powinno być wówczas w środku. Przestraszona kobieta spojrzała w ekran i czym prędzej zadzwoniła na policję.
1. Intruz w łóżku
Brytyjskie media opisują chwile grozy, jakie przeżyła 22-letnia Caitlin Sullivan. Kobieta mieszkająca w Sauchie w hrabstwie Clackmannanshire jest mamą rocznego Kevina. Na co dzień w opiece nad synkiem pomaga jej połączona ze smartfonem kamera, którą ustawia tak, by pokazywała widok na łóżko, w którym często sypia maluch.
Pewnego dnia Caitlin, która pracuje w niepełnym wymiarze godzin jako opiekunka, spędzała z Kevinem czas u znajomych. W pewnym momencie kobieta otrzymała sygnał na telefon świadczący o tym, że w jej - jak sądziła - pustym domu kamera zarejestrowała jakiś ruch.
"Kamera jest połączona z moim telefonem i informuje mnie o jakimkolwiek ruchu. Gdy w telefonie zadzwonił alarm, spojrzałam na obraz z mojego domu pokazywany w czasie rzeczywistym i zobaczyłam stopy jakiegoś mężczyzny wystające spod kołdry. Moje serce prawie przestało bić. Zamknęłam wszystkie drzwi przed wyjściem, a on tam leżał, śpiąc w moim łóżku" - opowiadała.
Zdenerwowana matka wezwała policję. Gdy wróciła do domu, zobaczyła, jak funkcjonariusze zabierają intruza. Zgodnie z jej relacją mężczyzna miał czoło "oblane krwią".
"Dom wyglądał w środku jak miejsce zbrodni, z plamami krwi na dywanie, kaloryferach i balustradzie. To było przerażające" - wspomina.
Po opuszczeniu przez włamywacza domu Caitlin znalazła jeszcze śrubokręt. Przypuszcza, że to dzięki niemu dostał się do środka. Jest zniesmaczona tym, że policja nie podjęła przeciwko mężczyźnie żadnych działań. Według rzecznika policji "nie stwierdzono żadnej przestępczości".
"Czuję, że nie jestem bezpieczna w swoim domu i jestem ogromnie zawiedziona" - dodała kobieta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl