Dziecko uderzyło nieznajomego. Reakcja mężczyzny doprowadziła mamę do łez
Brytyjski portal mirror.co.uk opisał ciekawą historię, która przytrafiła się matce o imieniu Lisa. Kobieta wybrała się ze swoim partnerem Phillipem i dwójką małych dzieci do restauracji. Gdy jej synek, dwuletni Luca, zrobił się niespokojny, kelnerka przyniosła mu do zabawy balon i książeczki do kolorowania.
1. Zabawa balonem
Podczas oczekiwania na posiłek chłopiec zaczął uderzać mężczyznę siedzącego obok nich w głowę balonem. Rodzina przeprosiła i poprosiła o przeniesienie ich do innego stolika, aby mężczyzna mógł zjeść swój obiad w spokoju. Zmienili miejsce mimo, że nieznajomy nie miał do nich żadnych pretensji i miło z nimi rozmawiał.
Gdy nadszedł czas zapłacenia za dania, Lisa była zszokowana, odkrywając, że mężczyzna opłacił ich rachunek i zapłacił za dodatkowe lody. Rachunek wyniósł wtedy około 70 funtów, czyli około 366 złotych.
- Nie mogłam w to uwierzyć. Mój chłopak i ja mieliśmy łzy w oczach. To był taki miły gest. Luca zachowywał się okropnie. Myślę, że był niespokojny, ponieważ było dość tłoczno, gdy przyszliśmy - powiedziała Lucy w rozmowie z serwisem "Wales Online".
Kobieta dodała, że chciałaby się odwdzięczyć się nieznajomemu i zaprosić go na posiłek.
- Wychodzenie z dziećmi bywa czasem stresujące. To naprawdę miłe, że zamiast się złościć, zrobił coś takiego. Wciąż nie mogę w to uwierzyć, powiedziałam to wszystkim moim przyjaciołom i rodzinie. To po prostu pokazuje, że istnieją ludzie o wielkim sercu - podkreśliła.
Warto dodać, że w internecie regularnie można przeczytać o niewłaściwym zachowaniu dzieci w restauracjach. Artykuły i komentarze oburzonych najczęściej dotyczą brudnych stołów, krzeseł czy podłogi.
Sytuacja, w której dwulatek uderza nieznajomego balonem, nie jest niczym dziwnym. Maluchy nie znają zasad savoir vivre, nie wiedzą, jakie zachowania są w społeczeństwie odbierane jako normalne, a jakie nie. Robią to, na co mają ochotę, spontanicznie i bez autorefleksji.
W tej historii znamienne jest więc nie zachowanie dziecka, ale pełna wyrozumiałości reakcja dorosłego, który nie dość, że nie miał nic przeciwko zabawom malucha, to jeszcze dodatkowo zapłacił za posiłek dla całej jego rodziny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl