Nauczycielka wściekła na matkę. Przedszkolak pokazał zawartość kieszeni
O trudach pracy w przedszkolu można od czasu do czasu przeczytać m.in. w mediach społecznościowych. Ciągłe przyprowadzanie chorych dzieci do placówek, roszczeniowi rodzice czy pasożyty, które można złapać od maluchów, to tylko część niedogodności, na które skarżą się nauczycielki.
1. "Nie musi być pani taka wredna"
Na początku czerwca na Twitterze użytkowniczka "adrianna", która na co dzień pracuje w przedszkolu, opublikowała wpis dotyczący nietypowego zachowania pewnej mamy.
Kobieta posłała dziecko do przedszkola, a do kieszeni schowała mu potajemnie spray na gardło. Kilkulatek nie dochował jednak tajemnicy i pokazał lek nauczycielce. Powiedział, że mama kazała mu go brać. Nauczycielka pisze na Twitterze, że zabrała mu spray i zaniosła go do dyrekcji. Tam usłyszała, że ma oddać lek matce, gdy ta przyjdzie po syna.
Dzisiaj matka dała dziecku w kieszeni do przedszkola spray na gardło 🙃 dobrze ze chłopiec był na tyle „mądry” ze mi to pokazał i powiedział ze mama kazała mu to brać. Zabrałam. Zaniosłam do dyrektorki. Jak mama odbierze syna to mam jej oddać. Akurat przyszła i wyszłam i mówię:
— adrianna. 🌷 (@yourstalkerhere) June 2, 2023
"Akurat przyszła i wyszłam i mówię: 'Proszę panią, w przedszkolu jest ZAKAZ podawania dzieciom leków i przyjmowania leków. Stworzyła pani zagrożenie dla zdrowia innych dzieci' (mógł poczęstować inne dzieci, dostałoby któreś alergii, pstryknąć w oko, cokolwiek) ona mi na to, ze on nie jest chory ale lekarz kazał mu nawilżać gardło. Ja jej mówię OKEJ ALE NIE WOLNO. Jest to zakazane. A ona do mnie 'nie musi być pani taka wredna'" - napisała nauczycielka.
2. Czy nauczyciel ma prawo podać dziecku lek?
Pod jej wpisem pojawiły się komentarze internautów. Wielu twierdziło, że "w przedszkolu nie ma żadnego zakazu podawania leków". W odpowiedzi na te zarzuty nauczycielka opublikowała fragment artykułu z rządowej strony gov.pl, z którego wynika, że w nagłych sytuacjach zagrożenia życia dziecka nauczyciel, dyrektor czy pielęgniarka, owszem, są zobowiązani do podjęcia działań pomocy przedmedycznej i wezwania karetki.
W przypadku chorób przewlekłych u dziecka sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. W takiej sytuacji rodzice powinni wcześniej poinformować pracowników placówki, na co dziecko choruje, jakie przyjmuje leki i w jakich dawkach.
"Konieczne jest również dołączenie zlecenia lekarskiego oraz pisemnego upoważnienia pielęgniarce do podawania dziecku leków. Wymóg ten dotyczy także uczniów pełnoletnich" - czytamy w dokumencie gov.pl.
Jeśli na miejscu nie ma akurat pielęgniarki, a stan zdrowia dziecka wymaga podania leku lub podjęcia czynności, mogą je wykonać również inne osoby, w tym rodzice i nauczyciele, o ile są ku temu przeszkoleni.
"Osoby przyjmujące zadanie muszą wyrazić na to zgodę, zaś posiadanie wykształcenia medycznego nie jest wymogiem koniecznym. Delegowanie przez rodziców uprawnień do wykonywania czynności związanych z opieką nad dzieckiem oraz zgoda pracownika szkoły i zobowiązanie do sprawowania opieki winny mieć formę umowy (ustnej lub pisemnej) pomiędzy rodzicami dziecka przewlekle chorego, a pracownikiem szkoły" - czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl