Dziecka nie udało się uratować. Przyczyną pożaru była świąteczna ozdoba
Bogato ubrana choinka to dla wielu jeden z głównych symboli świąt. Jednak może ona być nie tylko piękną ozdobą, ale sprowadzić na nas ogromne niebezpieczeństwo.
Dwuletnia dziewczynka zginęła po tym, jak w jej domu, zapaliła się choinka. Mama dwuletniej Ginevry próbowała ratować córkę, niestety bezskutecznie.
1. W domu zapaliła się choinka
Dziewczynka spała w łóżku na najwyższym piętrze swojego rodzinnego domu, kiedy około godziny 20:00 wybuchł pożar. Jej mama i ciocia siedziały wtedy w salonie. Gdy tylko zorientowały się, co się dzieje, natychmiast próbowały dotrzeć do dziecka. Niestety płomienie rozprzestrzeniały się bardzo szybko i uniemożliwiły dotarcie na górę.
2. Dziewczynki nie udało się uratować
Kobiety natychmiast wezwały straż pożarną. Strażakom udało się uporać z płomieniami i dymem, ale niestety dziewczynki nie udało się już uratować.
Z relacji świadków wynika, że pod domem rozegrały się wstrząsające sceny, gdy członkowie rodziny i przyjaciele próbowali wesprzeć zrozpaczoną matkę dziecka.
Mała Ginevra pozostawiła w rozpaczy dwoje rodziców oraz pięcioro rodzeństwa.
- To straszny moment - powiedział lokalnym mediom burmistrz Palma di Montechiaro Stefano Castellino.
Z ustaleń śledczych wynika, że pożar powstał w wyniku zwarcia elektrycznego na choince. Następnie rozprzestrzenił się na resztę domu w trzypiętrowym budynku.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pożaru.
Już od najmłodszych lat warto uczyć dzieci, że w przypadku niebezpiecznej sytuacji należy jak najszybciej poinformować o tym dorosłych, a także jak zadzwonić na numer alarmowy i tego, co należy powiedzieć dyspozytorowi. W sytuacjach zagrożenia życia taka wiedza może okazać się bezcenna, a dziecko, nawet kilkuletnie z pewnością poradzi sobie z wybraniem tego numeru.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl