Dwulatka spędziła pod wodą 11 minut. Lekarze mówią o cudzie
Dwuletnia dziewczynka wpadła do oczka wodnego i znajdowała się w nim aż 11 minut. Temperatura jej ciała spadła do 27 stopni Celsjusza. W stanie krytycznym trafiła do szpitala. Po ponad tygodniu od zdarzenia wybudziła się ze śpiączki. Lekarze mówią o cudzie.
1. Dwulatka wpadła do lodowatej wody
Do zdarzenia doszło 9 maja w Karnkowie niedaleko Strzelina na Dolnym Śląsku.
Dwuletnia dziewczynka wpadła do oczka wodnego na terenie domu weselnego i - jak przekazał portal tvn24.pl - znajdowała się pod wodą aż 11 minut. Jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych dziecko zostało wyciągnięte ze zbiornika przez osoby postronne. Udzieliły one także dziewczynce pierwszej pomocy.
- Brakowało oddechu, brakowało tętna. Później dzieckiem zajął się zespół ratownictwa medycznego, który podjął się reanimacji. Na szczęście ratownikom udało się przywrócić jej czynności życiowe - przekazała wtedy Magdalena Cwynar, rzeczniczka prasowa dolnośląskiej straży pożarnej.
2. Lekarze mówią o cudzie
Dwulatka została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala we Wrocławiu. Dziecko było w głębokiej hipotermii. Temperatura ciała dziewczynki spadła do 27 stopni Celsjusza. Jej stan lekarze oceniali jako krytyczny.
Dziecko trafiło do nas bardzo wychłodzone. [...] To zadziałało jako czynnik protekcyjny i zwiększyło jej szanse na powrót do normalnego życia - tłumaczyła wówczas prof. Marzena Zielinska, kierownik Oddziału Klinicznego Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu cytowana przez portal tvn24.pl.
Po ponad tygodniu od zdarzenia stan dziecka znacznie się poprawił. Jak przekazała "Gazeta Wrocławska", lekarze mówią, że zdarzył się cud.
- Prokuratura rejonowa w Strzelinie poinformowała, że mała pacjentka się wybudziła. Od razu po otwarciu oczu zawołała mamę. Je samodzielnie, a jej stan zdrowia poprawia się. Wkrótce znajdzie się w domu - poinformowała rzecznik prokuratury okręgowej we Wrocławiu Anna Placzek-Grzelak cytowana przez "Gazetę Wrocławską".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl