Dwulatek udławił się bananem. Chłopca nie dało się uratować. "Nigdy nie zapomnę tej nocy"
Kiedy młoda mama dała swojemu dwuletniemu synkowi banana, nic nie zapowiadało zbliżającej się tragedii. Kobieta na chwilę spuściła dziecko z oczu, a po chwili wykonywała już resuscytację. Okazało się, że banan utknął w drogach oddechowych malucha.
1. Dwulatek zadławił się bananem
30-letnia Danielle Butterley z St. Asaph (Wielka Brytania) dwa lata temu została mamą. Pewnego lipcowego wieczoru, kiedy kładła spać swojego synka, dała mu banana zamiast butelki z mlekiem. Kobieta wyszła na chwilę z pokoju maluszka, a kiedy wróciła po kilku sekundach, zobaczyła, że Dylan dziwnie leży na plecach.
"Szybko zdałam sobie sprawę, że coś jest nie tak. Machał rękami i widziałam, że się dusi – mówi Danielle. - Próbowałam wszystkiego. Nie potrafię opisać dźwięku, który z siebie wydał" - dodaje.
Kiedy walcząc o życie synka, Danielle zobaczyła, że nic się nie zmienia, zadzwoniła na numer alarmowy. Dyspozytor natychmiast wysłał na miejsce karetkę i patrol policji, który był najbliżej. Poinstruował także zrozpaczoną kobietę, jak poprawnie przeprowadzić reanimację. Wtedy też Danielle znalazła kawałek banana w gardle syna. Owoc utknął i nie była w stanie go wyciągnąć.
2. Śmierć dziecka w wyniku zadławienia
Funkcjonariusze patrolu policji, który został wezwany do domu Danielle, przybyli na miejsce w tym samym czasie co ratownicy medyczni. Wtedy jeden z policjantów Brian Williams zdał sobie sprawę, że poszkodowanym dwulatkiem jest jego siostrzeniec.
Mężczyzna był w szoku, kiedy wszedł do domu i zobaczył, że jego szwagierka wykonuje właśnie resuscytację na swoim dwuletnim synku. Kiedy ratownicy przejęli reanimację, Williams wyprowadził Danielle z pokoju.
"Nigdy nie zapomnę tej nocy" – przyznaje policjant.
Chłopiec został przetransportowany do szpitala Glan Clwyd. Niestety mimo starań lekarzy nie dało się go uratować. Dwuletni Dylan zmarł jeszcze tego samego wieczoru.
Jako przyczynę zgonu wpisano zatrzymanie akcji serca spowodowane niedotlenieniem w wyniku zadławienia bananem. Śledztwo w sprawie śmierci dwulatka wykazało natomiast, że był to nieszczęśliwy wypadek, a matka zrobiła wszystko w "odpowiedni i normalny" sposób.
"To był tragiczny ciąg zdarzeń, który ostatecznie doprowadził do śmierci chłopca" – powiedział koroner zajmujący się sprawą.
3. Pierwsza pomoc dla dziecka w przypadku zadławienia
W momencie zakrztuszenia małym przedmiotem (zabawką, cukierkiem itp.), dziecko stara się odblokować przełyk, kaszląc. Jednak nie zawsze zwykłe odkaszlnięcie może pomóc. Kiedy dziecko zaczyna sinieć, świadczy to o całkowitym zatkaniu dróg oddechowych. Wtedy należy jak najszybciej podjąć działanie.
Przede wszystkim należy oczyścić drogi oddechowe z ciała obcego. Uniwersalną metodą bez względu na wiek jest obrócenie dziecka twarzą w dół i wykonanie kilku uderzeń dłonią w plecy, pomiędzy łopatkami. W przypadku niemowlęcia ważne jest również ustabilizowanie główki przed rozpoczęciem tej czynności.
Jeżeli ta metoda nie działa, a dziecko traci przytomność lub się ślini, należy bezzwłocznie wezwać pogotowie ratunkowe (nr 999 lub 112).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl