Co połknął dwulatek? Lekarka zaapelowała do rodziców
Lekarze nieustanne apelują do rodziców o pilnowanie, by w zasięgu małych dzieci nie znajdowały się żadne małe przedmioty. Może bowiem dojść do połknięcia baterii, guzika, czy igły, a to bezpośrednio doprowadzić do poważnych powikłań i śmierci malucha. Lekarka ostrzega, by jadąc na SOR brać podejrzane przedmioty, które mogły zostać połknięte.
1. Małe przedmioty w zasięgu dzieci
W ostatnich latach głośno było o przypadkach połknięcia kulek magnetycznych. Rekordzista miał ich w jelitach ponad 50. Najczęściej w takich sytuacjach konieczna jest operacja, ponieważ magnesy wytwarzają silne pole magnetyczne.
Jednak to nie jedyne zagrożenie, jakie czyha na małe dzieci, które badają otoczenie, wkładając wszystko do buzi. Zostawione na wierzchu monety, guziki, a nawet igły mogą doprowadzić do tragedii.
Ważne, by rodzice bardzo uważnie sprawdzali zabawki, którymi bawią się ich pociechy, analizując czy są w nich małe elementy, które można połknąć. Warto obserwować, czy przedmioty te nie są uszkodzone, czy nie ma dostępu do baterii.
Dzieci rzadko przyznają się do tego, co się stało, dlatego niepokój rodzica zawsze powinno wzbudzić nietypowe zachowanie malucha i dziwne objawy.
"Krztuszenie się, ślinotok, ból przy połykaniu (u maluchów objawiający się niechęcią do jedzenia np. pokarmów stałych, z tolerancją pokarmów płynnych/płynów) - to są objawy, które kierują rodziców w stronę SOR" – wymienia Maria Kłosińska z Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
2. W przypadku połknięcia należy zabrać podejrzane przedmioty do SOR
Połykanie małych przedmiotów przez dzieci to problem, z którym specjaliści w zakresie pediatrii potykają się cały czas. Maria Kłosińska opublikowała na Twitterze post, w którym umieściła zdjęcie rentgenowskie jednego z pacjentów. Widać na nim ciało obce w przełyku dziecka. Lekarka zapytała użytkowników, czy są w stanie odpowiedzieć, ile lat ma dziecko i jakiej wartości monetę połknęło.
Ile lat i ile złotych? Jak myślicie? 🧐
— Kłosińska Maria (@MariaKlosinska) July 10, 2021
Wakacje to piękny czas, ale chwila nieuwagi i… pilnie potrzeba pomocy. Bywa różnie (i zależy to od objawów) z koniecznością/pilnością medycznej interwencji - plastikowe koraliki/gumki od słuchawek można znaleźć w 💩, na rtg/usg nie wyjdą. pic.twitter.com/WdvmOFkQeW
Ekspertka zwraca jednak uwagę na bardzo istotną kwestię – nie wszystko widać na badaniach obrazowych. Często, gdy objawy wskazują na połknięcie ciała obcego, rodzice są proszeni o przywiezienie do szpitala podejrzanych przedmiotów. W ten sposób lekarze mogą ocenić, jak dana rzecz może wyglądać na zdjęciu RTG.
"Zdarza się, że rodzic wraca po 150 km do domu po szpilkę/agrafkę, ponieważ sprawdzamy na RTG czy są zrobione z materiału, który na zdjęciu się (nie)cieniuje. Dlatego, gdy już jedzie się z dzieckiem "po połknięciu" do SOR, to warto wziąć z sobą to ciało obce" – pisze Maria Kłosińska.
Jeśli dziecko wykazuje objawy połknięcia dziwnego przedmiotu, warto się zastanowić, co było w zasięgu jego dłoni i wziąć wszystkie podejrzane rzeczy. Może to uratować życie malucha.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl