Dwie młode mamy zmarły zaraz po porodzie. Okazuje się, że mogło do tego doprowadzić cesarskie cięcie
Brytyjki Samantha Mulcahy i Kimberley Sampson zmarły niedługo po porodzie. Trwa badanie przyczyn ich śmierci. Z ustaleń śledczych wynika, że te dwie sprawy łączy niepokojąco wiele faktów.
1. Obie zmarły zaraz po porodzie
29-letnia Kim Sampson w maju 2018 urodziła dziecko. Kobieta bardzo źle się czuła po porodzie. U młodej mamy zdiagnozowano zakażenie wirusem opryszczki. Niestety 22 maja kobieta zmarła.
Sześć tygodni później Samantha Mulcahy również zmarła krótko po porodzie. Dopiero po przeprowadzonej sekcji zwłok okazało się, że kobieta zmarła z tego samego powodu co Kim.
Z ustaleń BBC wynika, że kobiety mogły zarazić się wirusem opryszczki w wyniku nieumiejętnie przeprowadzonego cesarskiego cięcia.
Infekcje wirusem opryszczki są powszechne i zwykle łagodne. Zgon z powodu zakażenia jest bardzo rzadki.
Co ciekawe kobiety rodziły w różnych szpitalach, ale placówki wchodzą w skład East Kent NHS Trust. Obie tragiczne w skutkach operacje łączy osoba lekarza, który przeprowadzał zabieg.
2. Dlaczego dopiero teraz zdecydowano się na wszczęcie śledztwa?
Początkowo nikt nie podejrzewał, że zgony młodych kobiet mogą być ze sobą powiązane. Jednak z czasem pojawiało się coraz więcej dowodów wskazujących na to, że wirus, który doprowadził do śmierci dwóch mam, był genetycznie identyczny:
- Jestem teraz zdania, że istnieją powody, by podejrzewać, że infekcja mogła powstać w wyniku niezbędnej procedury medycznej, a mianowicie cięcia cesarskiego i w tych okolicznościach mam ustawowy obowiązek prowadzenia dalszych dochodzeń - powiedziała jedna z koronerek.
Rodzice obu kobiet cały czas czekają na wyjaśnienie sprawy.
Matka Kim, Yvette Sampson w wywiadzie dla BBC powiedziała:
- Chcieliśmy tego od śmierci Kim w 2018 roku. Minęło już tak dużo czasu. Mamy nadzieję, że w końcu uzyskamy odpowiedzi na pytania, które ciągle zadajemy.
Matka Samanty, Nicky, dodała:
- Musimy w końcu wyjaśnić tę sprawę. Inaczej nie będę mogła pójść naprzód.
3. Z pozoru niegroźna opryszczka
Opryszczka to często występująca wirusowa choroba zakaźna skóry i błon śluzowych. Szacuje się, że wirusem tym zakażone jest od 70 do 95% populacji ludzi na świecie. Około 80% zakażeń przebiega bezobjawowo. Opryszczkę wywołuje wirus HSV (Hermes Simple Virus), który jest przenoszony drogą kropelkową, przez dotyk oraz kontakty płciowe.
Wirus opryszczki a ciąża
Szczególnie niebezpieczny dla ciężarnej, a zwłaszcza jej maleństwa jest wirus opryszczki narządów rodnych, ale nie możemy bagatelizować znaczenia opryszczki wargowej. Jakiekolwiek symptomy mogące świadczyć o zakażeniu którymkolwiek z nich, powinny być natychmiast zgłaszane lekarzowi.
Bardzo niebezpieczne są zakażenia, do których dochodzi w czasie porodu. A tych jest zdecydowanie najwięcej.
Gdy kobieta w ciąży nie jest pewna czy miała kiedyś kontakt z wirusem opryszczki i czy doszło do zakażenia, powinna powiedzieć o tym lekarzowi. Zleci on specjalistyczne badania, które pozwolą na wykrycie ewentualnego wirusa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl