Dramat małej Lenki. Matka kopie 2-latkę na nagraniu
"Libacje, kłótnie, krzyki, hałas, płacz dziecka" do niedawna miały być codziennością dwuletniej Lenki. Kilka dni temu do sieci trafił filmik, na którym widać, jak kopie ją własna matka.
1. Dramat Lenki
19-letnia Zuzanna F. jest mamą dwuletniej Lenki. Jej mąż, za którego wyszła po trzech miesiącach znajomości, siedzi w więzieniu za narkotyki. Młoda kobieta ma na koncie liczne zatargi z prawem.
Jej znajoma w rozmowie z reporterem "Interwencji" telewizji Polsat, który przygotował materiał na ten temat, przyznała, że urodzenie dziecka było dla Zuzanny przepustką do wyjścia na wolność z zakładu poprawczego.
- Od najmłodszych lat przebywała w ośrodkach wychowawczych, w domach dziecka, ciągle uciekała, ciągle jej szukaliśmy… Poszukiwania opiekuńcze były praktycznie non stop - mówi Sławomir Gradek z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie.
- Libacje, kłótnie, krzyki, hałas, płacz dziecka. Sąsiedzi widzieli, jak Rafał z podbitym okiem i Leną na rękach uciekał przed Zuzią z domu - mówi znajoma Zuzanny F.
- Sytuacja w tym domu była monitorowana. Wiem o tym, że ta dziewczyna miała kuratora i tam był kurator, miał nadzór nad nią i nad dzieckiem. Nie było jakiejś takiej sytuacji, gdzie było dziecko w to wmieszane. To tylko była interwencja policji dotycząca sytuacji między tymi dorosłymi ludźmi - informuje Gradek.
- Postawa pani kurator bardzo mnie zaskoczyła, bo była na zasadzie: czego pani chce? Chce pani, żebym ja jej dziecko zabrała? - uważa była sąsiadka rodziny.
2. Nagranie na TikToku
Według ustaleń reportera "Interwencji" Zuzanna poznała następnego partnera, który mieszka w Wielkiej Brytanii. Chciała do niego wyjechać, zostawiając córkę pod opieką babci. W maju do sieci trafił film, na którym widać jak leżącą na ziemi Lenkę. Dziewczynka słania się na nogach, płacze. Dziecko umieszczono po publikacji nagrania w rodzinie zastępczej.
- Nagrywała ten filmik, kłócąc się z tym Michałem, z tym partnerem swoim, który jest w Anglii - dodaje znajoma Zuzanny.
Wideo zrobiło dużo zamieszania w sieci. Zuzanna wyjechała poza granice kraju, prawdopodobnie przebywa na terenie Belgii.
- Ma stały kontakt ze swoją babcią. Wiemy, że babcia gra co najmniej na dwa fronty, że wiedziała wcześniej o nagraniu. To nie był jednorazowy wyczyn Zuzanny - uważa Kinga Szostko z Fundacji Prospołecznej.
- To jest typowa młodzieżowa patologia. Mam czasem wrażenie, że dla tej dziewczyny nie ma już ratunku, no ale skupiamy się w tym momencie na tym, żeby uratować dziecko, a nie matkę - dodaje.
- Jej rodzina twierdzi, że ona jest psychicznie chora, że ma dwubiegunówkę. Ja mam to gdzieś. Są miliony ludzi, którzy chorują, a nie robią czegoś takiego dzieciom - mówi znajoma Zuzanny F.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl