Dlaczego bycie mamą na pełen etat nie sprawdzi się u każdej z nas?
Bycie mamą na pełen etat to super sprawa! No bo co w tym trudnego? Wystarczy zmieniać pieluchy, karmić, od czasu do czasu pójść na spacer, umyć i położyć spać. Tak zapewne myśli wielu mężczyzn i wiele kobiet, które nigdy nie były z dziećmi dłużej niż dwie godziny na rodzinnej imprezie. Nie dla każdej z nas 24-godzinna opieka nad dziećmi jest spełnieniem marzeń. Oto 5 powodów, dla których bycie mamą na pełen etat może nie sprawdzić się u ciebie.
1. Nigdy nie będziesz sama
Dla jednych samotność to smutna konieczność. Powiedzcie to mamom, które nie mogą skorzystać z toalety bez wrzasków i pisków swoich słodkich pociech. To niestety fakt. Od wschodu do zachodu słońca nie będziesz sama, a jedyne godziny, kiedy dzieci nie będą ci towarzyszyły, przeznaczysz na sen. Pomimo tego i tak będziesz tym złym rodzicem, który na nic nie pozwala, a z opresji ratuje tylko tata, który po 8 godzinach w pracy będzie wykręcał się od opieki nad dziećmi, argumentując to zmęczeniem. Pozytyw? Ten etap minie, a kiedy dzieci dorosną, zatęsknisz za chaosem, a w domu będzie zbyt cicho.
2. Wieczny cel
Siedziałaś cały dzień z dziećmi, a w domu panuje krajobraz jak po bitwie? Nie martw się, gdy mąż wróci z pracy albo odwiedzi cię teściowa, z pewnością wytkną ci lenistwo. Wiele osób myśli, że mamy, które opiekują się dziećmi w domu, rozpoczynają swój dzień od kubka gorącej kawy wypitej przed telewizorem podczas oglądania ulubionego programu. Potem oczywiście masz czas na ogarnięcie domu, a nawet na popracowanie nad swoją urodą. Pomalowanie paznokci i odprężająca kąpiel to priorytet. Niestety, wielu ludzi wciąż nie rozumie, że opieka nad dziećmi to taka sama praca, jak wyjście do biura na 8 godzin. Problem w tym, że trwa o 16 godzin dłużej. Zignoruj to, gdy ktoś wytyka ci lenistwo. I tak tego nie zmienisz.
3. Pani od wszystkiego
Jesteś pracującą w domu mamą, nie masz nic do roboty przez cały dzień, więc czemu nie zajmiesz się zrobieniem tygodniowych zakupów, załatwieniem spraw w urzędzie i pomocą koleżance? Takie „wolontariaty” nie są konieczne. Wystarczy być asertywną i umieć odmawiać. Przecież nie jesteś superbohaterem, który na plecach przeniesie dwójkę dzieci i załatwi sprawy innych. Chyba że zaproponujesz wymianę uprzejmości. Ty załatwisz sprawę koleżanki, a w zamian ona posiedzi przez kilka godzin z twoimi dziećmi. Ciekawe, czy jeszcze kiedyś poprosi cię o przysługę?
4. Osiedlowa opiekunka
Skoro siedzisz już w domu, to przecież żadna różnica, czy z jednym, czy z czwórką maluchów. Odbierając swoje dziecko z przedszkola, możesz przecież odebrać też pociechę sąsiadów z góry i z sąsiedniego bloku. Weźmiesz je na kilka godzin, bo lepiej, żeby były u ciebie niż w przedszkolu. Niestety, mamy, które zajmują się opieką nad swoimi dziećmi, postrzegane są jako darmowe opiekunki. Zamiast zgadzać się na taki stan rzeczy, zaproponuj zorganizowanie spółdzielni opieki nad dziećmi. Zamiast pieniędzy, będziecie wymieniali się swoim czasem. W ten sposób przestaniesz być wykorzystywana przez innych rodziców.
5. „Wyrodna” mama
Oczywiście, że kochasz swoje dzieci, ale czasami nachodzą cię myśli, w których marzysz o tygodniu tylko dla siebie. Nie jesteś złą matką, gdy nie chcesz zostać z nimi w domu i planujesz powrót do pracy. Siedząc z dziećmi 24 godziny na dobę, bardzo łatwo jest się wypalić. Po kilku latach twoja cierpliwość może się skończyć, dlatego jeśli wasza sytuacja finansowa na to pozwala, zatrudnijcie opiekunkę, a gdy dziecko podrośnie, poślijcie je do przedszkola. Nieustanne zmiany pieluch i gotowane papki z warzyw nie muszą być marzeniem każdej kobiety. Z czasem po codziennym śpiewaniu piosenek dla dzieci poczujesz się uwięziona w codziennej rutynie, bez perspektyw na rozwój i samorealizację. To zupełnie naturalne. Nie obwiniaj się więc, że nie będziesz non stop ze swoim maluchem. Opieka innych osób i kontakt z rówieśnikami dobrze mu zrobi.
Przed podjęciem decyzji o zostaniu z dziećmi w domu lub powrocie do pracy, warto zrobić listę plusów i minusów. W podjęciu tej decyzji powinni uczestniczyć oboje rodzice. Jeżeli czujesz, że całodobowe macierzyństwo nie jest dla ciebie, nie zmuszaj się i pamiętaj, że sfrustrowana i znerwicowana mama to najgorsza opieka dla twojego dziecka.