Trwa ładowanie...

Depresja poporodowa: nie wolno jej zlekceważyć!

Avatar placeholder
Patrycja Nowak 14.01.2021 17:31

Badania pokazują, że różne formy depresji są – oprócz chorób serca – schorzeniem najczęściej dotykającym kobiety. Zarazem jedna z trzech grup społecznych najbardziej zagrożonych depresją to młode matki. Co warto wiedzieć o depresji poporodowej, aby uniknąć największych zagrożeń, które niesie ze sobą ta choroba?

Artykuł sponsorowany Ministerstwo Zdrowia

Nieleczona depresja poporodowa miewa tragiczne konsekwencje. Może prowadzić do samobójstwa matki, samobójstwa rozszerzonego lub zabójstwa dziecka. Ryzyko tak niekorzystnego przebiegu potęguje dodatkowo to, że nawet w tych najgorszych sytuacjach bliscy kobiety zwykle nie zdają sobie sprawy z nasilenia dolegliwości i wagi problemu Niestety, często nawet w bardzo poważnym stanie, bliscy nie dopuszczają myśli o tym, że młoda matka może potrzebować pilnej pomocy medycznej, uważając, że problem minie, gdy dziecko podrośnie, po co więc stygmatyzować rodzinę.

Tymczasem depresji poporodowej nigdy nie wolno lekceważyć, bo nawet jeśli nie dojdzie do tragedii, nieleczona dolegliwość ma bezpośredni wpływ na gorszy rozwój i przyszłe problemy dziecka chorej na depresję kobiety Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi dla potrzeb kampanii „Depresja.

Rozumiesz – pomagasz” organizowanej przez Ministerstwo Zdrowia, na depresję poporodową cierpi 10-15 proc. kobiet w Polsce. Specjaliści nie ukrywają, że procent ten może być większy, bo schorzenie ma niską wykrywalność.

Uwaga na nastrój w ciąży

Ciąża zwykle oznacza dla kobiety wielką zmianę życiową, która niesie ze sobą gwałtowne przeżycia emocjonalne: zarówno radosne, jak i bolesne. A każda huśtawka emocji, związana z wydzielaniem neuroprzekaźników, w tym przypadku dodatkowo potęgowana poprzez zmiany hormonalne, może przyczynić się do rozwoju depresji. Gwałtowne i znaczące zmiany stężeń niektórych żeńskich hormonów płciowych mają bezpośredni wpływ na pracę mózgu.

Pandemia Covid-19 niesie dla przyszłych matek dodatkowe obciążenia związane zarówno z obawami o potencjalny wpływ wirusa na rozwój dziecka, jak i obawami o materialną przyszłości swoich rodzin. To wszystko nie sprzyja wyciszeniu. Uspokoi nas rzetelna wiedza medyczna o tym, czym jest ta forma depresji.

Depresja to nie baby blues

Przede wszystkim nie należy mylić depresji poporodowej z zespołem „baby blues”, który dotyka 80 proc. kobiet po porodzie i wynika z wahania poziomu hormonów w organizmie po rozwiązaniu. Baby blues pojawia się między 1 a 14 dniem po porodzie, osiągając maksimum między 3 a 7 dniem, czyli w okresie największych zmian hormonalnych. Objawy baby blues – umiarkowanie obniżony nastrój, drażliwość, płaczliwość, lęk i poczucie przytłoczenia nowymi obowiązkami, nadwrażliwość na bodźce, uczucie wyczerpania i obniżona koncentracja – nie upośledzają normalnego funkcjonowania. Nie wymagają leczenia psychiatrycznego lecz przede wszystkim wsparcia kobiety, zapewnienia jej poczucia bezpieczeństwa i pomocy w codziennych czynnościach. Pamiętaj „baby blues” szybko mija, a depresja poporodowa utrzymuje się miesiącami.

Mianem depresji poporodowej określa się zespół objawów, który pojawia się zwykle w okresie pierwszego miesiąca po porodzie. Epizod depresji poporodowej trwa zazwyczaj od 3 do 9 miesięcy, nieleczony trwa dłużej. Objawy mogą występować nawet rok po porodzie. A skutki przebytej depresji dla więzi matki z dzieckiem – mogą utrzymywać się wiele lat.

Skontaktuj się ze specjalistą, jeśli twoje dziecko ma już powyżej miesiąca, a ty w ciągu ostatnich 7 dni miałaś następujące objawy:

• natrętne myśli związane z lękiem o prawidłowy rozwój i zdrowie dziecka

• nadmierna, nieadekwatna troska o zdrowie swoje lub dziecka

• przygnębienie, obniżenie nastroju, niezdolność do odczuwania radości, płaczliwość i drażliwość

• zaburzenia snu

• zaburzenia łaknienia

• uczucie zmęczenia, wyczerpania

• brak energii i motywacji do codziennej aktywności

• problemy z koncentracją uwagi i pamięcią

• poczucie winy, niskiej wartości, nieradzenia sobie z obowiązkami matki

• lęk przed utratą kontroli i „zwariowaniem”

• brak zainteresowania noworodkiem

• myśli związane ze skrzywdzeniem dziecka

• myśli o samouszkodzeniu oraz samobójcze.

Co sprzyja zachorowaniu

Do rozwoju depresji może prowadzić splot takich okoliczności, jak trudny połóg, problemy ze zdrowiem matki i/lub dziecka w połączeniu z sytuacją bytową kobiety i poczuciem przytłoczenia przez nowe obowiązki. Ryzyko niesie wymagająca sytuacja życiowa, np. samotne macierzyństwo oraz nagłe i gwałtowne wydarzenia, jak utrata pracy czy trwająca pandemia.

Bywa jednak, że depresja rozwija się u matki, która doskonale zniosła ciążę i nie ma problemów życiowych, ani zdrowotnych. Po prostu nowa społeczna rola, jaką jest macierzyństwo przerasta siły danej osoby i musi ona wesprzeć się pomocą specjalisty.

Choć kluczowe bywa to jak dana kobieta adaptuje się psychicznie i fizycznie do macierzyństwa, wspierające, bezpieczne otoczenie młodej mamy w większości przypadków zmniejsza ryzyko depresji. Znaczenie ma też historia życia danej osoby, jakość jej kontaktów z własną matką, wsparcie partnera.

Postaw na profilaktykę

Specjaliści zgadzają się, że do rozpoznania i leczenia depresji poporodowej kluczowa jest edukacja na temat objawów pacjentek i ich najbliższych jeszcze w czasie ciąży. Według nowych standardów opieki okołoporodowej w trakcie trwania ciąży trzykrotnie będzie sprawdzane ryzyko wystąpienia depresji, a pacjentki, u których będzie ono podwyższone zostaną objęte opieką psychologiczną.

Ważne z punktu widzenia wykrywania tego schorzenia jest kształcenie z wczesnego wykrywania depresji poporodowej personelu medycznego zajmującego się kobietą w okresie okołoporodowym – lekarzy i położnych, by podczas badań kontrolnych wykonywanych po porodzie prowadzili diagnostykę również pod kątem wykrywania depresji.

Jeśli depresja już wystąpi nie należy zwlekać z leczeniem. Kobiety karmiące piersią mogą być niechętne do podejmowania leczenia farmakologicznego z obawy o wpływ leków na dziecko. Młode matki zaabsorbowane noworodkiem mogą też nie mieć czasu, możliwości lub chęci na podjęcie psychoterapii. Często obawy te są nadmierne lub nieuzasadnione i rozmowa z lekarzem oraz uzyskanie wyjaśnień dotyczących działania leków pozwala pozbyć się błędnych przekonań.

Depresję poporodową może rozpoznać personel medyczny mający styczność z kobietą w okresie okołoporodowym. Leczeniem depresji poporodowej zajmuje się natomiast lekarz psychiatra lub lekarz rodzinny po odpowiednim przeszkoleniu. Skierowanie kobiety do psychiatry jest niezbędne w przypadku występowania myśli samobójczych czy myśli o skrzywdzeniu dziecka oraz gdy wystąpił ciężki epizod depresji, w przypadku nieskuteczności dotychczasowego leczenia, podejrzenia choroby afektywnej dwubiegunowej albo psychozy.

Więcej cennych informacji o depresji poporodowej można znaleźć na stronie www.wyleczdepresje.pl

Projekt zrealizowany ze środków finansowych będących w dyspozycji Ministra Zdrowia w ramach programu pn. Program Zapobiegania Depresji w Polsce na lata 2016-2020.

Artykuł sponsorowany Ministerstwo Zdrowia

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze