Demograficzna katastrofa - Polaków ubywa
Jest nas coraz mniej. Główny Urząd Statystyczny podał, że w 2015 roku przyrost naturalny wyniósł - 0,7. Oznacza to, że stopniowo spada liczba ludności w Polsce.
Według najnowszego raportu GUS w grudniu ubiegłego roku w Polsce mieszkało 38 mln 437 tys. osób. Aż 60,3 proc. ludności stanowili mieszkańcy miast.
Jeśli chodzi o strukturę społeczeństwa – nadal przeważają kobiety (na 100 mężczyzn przypada 107 pań), choć tendencja jest odwrotna jeśli chodzi o niemowlęta. W 2015 roku urodziło się więcej noworodków płci męskiej i z obliczeń wynika, że na 100 chłopców do 17. roku życia przypada 95 dziewczynek.
W 2015 roku przyszło na świat 369 tysięcy młodych Polaków. To 9,6 urodzeń na każdy 1000 osób. Jednocześnie umarło 10,3 osoby na 1000 mieszkańcó. A to z kolei oznacza ujemny przyrost naturalny na poziomie -0,7. Rok 2015 jest więc czwartym z kolei, w którym odnotowano ubytek rzeczywisty ludności Polski (na każde 10 tys. obywateli ubyło 11 osób).
Dla porównania: w 1980 roku przyrost wynosił 9,6 proc., w 1990 roku – 4.1 proc., natomiast w 2010 było to -0,9 procent. Pod koniec ubiegłego roku liczba dzieci w wieku 0-17 lat wynosiła w Polsce 6,9 mln - dzieci stanowią około 18 proc. ludności naszego kraju. W 1990 roku było to niemalże 30 proc. populacji.
Poprawia się jakość opieki medycznej nad noworodkami, co przejawia się w systematycznie spadającej liczbie ich zgonów. Podczas gdy w 1980 roku na 1000 żywych noworodków umierało około 25 dzieci, w 2015 roku odnotowano tylko 4 zgony.
Niestety, perspektywy demograficzne GUS-u nie są pozytywne. Z roku na rok spada liczba zawieranych małżeństw (1980 r – na 1000 osób zawierano średnio 8,6 związków małżeńskich, natomiast w 2015 – 4,9), rośnie zaś liczba rozwodów.