5 z 7Wspólna zabawa z dzieckiem
Inną metodą jest wspólnie poszukanie takich rozwiązań i sposobów rozładowywania złości, które nauczą go, jak sobie z nią radzić. Kiedy więc w domu panuje spokój, warto stworzyć tak zwany „kodeks złości”, a w nim umieścić wszystkie te sposoby do rozładowania negatywnego uczucia, które będą akceptowane jak również te, które są zabronione. Takie wspólne wymyślanie może być dobrą zabawą. Przy okazji, mali ludzie mogą poeksperymentować z ciałem próbując pokazać „Panią Złość”. Sporo śmiechu może wywołać modulowanie głosu, machanie nogami, robienie min. Co zyskacie? Poprzez taką zabawę, opowiecie dziecku o złości. Takie wyodrębnienie uczucia na zewnątrz jest bardzo bezpieczne dla dziecka. W ten sposób dowiaduje się, że to nie ono jest złe samo w sobie, tylko czasem odwiedza je złość. To pozwala poczuć się bezpiecznie.
Gdy nadejdzie wybuch
Mając tak opracowany temat złości, można rozpocząć pracę nad jej atakami. Zastanówcie się w domu, co możecie zaakceptować i przetrenujcie to z dzieckiem. Dzieci często proponują tupanie nogami, krzyczenie (dorosły może dodać „w poduszkę”), odejście na bok, liczenie (dozwolone różne opcje, do przodu, od tyłu, po angielsku), dmuchanie balona, darcie gazet itd. Tworząc kodeks złości ważne jest, aby samo dziecko powiedziało, czy taki sposób będzie dla niego pomocny. A gdy nadejdzie się sam wybuch, wówczas rolą rodzica będzie przypomnienie tego, co wspólnie z dzieckiem ustaliliście. Pamiętaj, nigdy nie karz dziecko za to, że się zezłościło. Możesz jednak wyciągnąć konsekwencję, jeśli w efekcie wyrządziło komuś krzywdę.
Zobacz też: Przed śmiercią zostawiła prezenty dla córki. Anna będzie je otrzymywać do 18. roku życia