Chciała ulżyć dziecku podczas upału. Skończyło się to tragicznie
Upalne miesiące sprawiają, że człowiek szuka ochłody na wszystkie możliwe sposoby. Pewna Amerykanka chciała pomóc swojemu dziecku podczas upału i polała je wodą z ogrodowego węża. Skutki były tragiczne, a maluch wylądował w szpitalu z oparzeniami drugiego stopnia.
1. Wysokie temperatury mogą nieoczekiwanie doprowadzić do tragedii
Gdy temperatura jest bardzo wysoka, bądźmy ostrożni odkręcając ogrodowe węże. Dlaczego? Należy pamiętać o tym, że on też się nagrzewa, a woda w nim może być bardzo gorąca.
Here in Las Vegas, a garden hose exposed to direct sunlight during summer can heat the water inside the hose (not flowing) to 130-140 degrees which can cause burns especially to children & animals. Let the water flow a few minutes to cool before spraying on people or animals. pic.twitter.com/FMkzEt27xl
— Las Vegas FireRescue (@LasVegasFD) June 4, 2018
Nieświadoma mama, która chciała w ten sposób schłodzić swojego kilkumiesięcznego synka, gorzko tego pożałowała. Kiedy skierowała na niego wodę ze szlaucha, który wcześniej leżał kilka godzin na słońcu, usłyszała głośny wrzask. Woda była tak gorąca, że dziecko trafiło do szpitala z oparzeniami i koszmarnym bólem.
2. Straż pożarna apeluje do rodziców
Choć powyższy wypadek wydarzył się w USA, pamiętajmy, że w Polsce również dochodzi do tego typu zdarzeń. Straż pożarna apeluje, że wąż ogrodowy pozostawiony bezpośrednio na słońcu, może podgrzać wodę płynącą wewnątrz aż do 50-60 stopni Celsjusza, co może spowodować oparzenie u dzieci i zwierząt.
Simona Stolicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl