Chciała pomóc dziecku z nadwagą. Rodzice byli wściekli
Pewna młoda mama kontrolowała wielkość posiłków koleżanki córki. Twierdzi, że "zrobiła to z troski, bo dziewczynka ma nadwagę". Internauci nie zostawili na niej suchej nitki.
1. Kontrola jedzenia
- Moja dziewięcioletnia córka Lily zorganizowała niedawno przyjęcie urodzinowe z nocowaniem. Jedną z zaproszonych osób była Tina. Dziewczynka ma znaczną nadwagę i jest na dobrej drodze do otyłości. Zauważyłam, że jej rodzice (oboje również z nadwagą) nie nauczyli jej prawidłowego odżywiania - mówi mama dziewięciolatki cytowana przez portal someecards.com.
Kobieta tłumaczy, że dziewczynka je znacznie więcej niż inne dzieci. Z tego względu postanowiła nauczyć ją, jak zmniejszyć porcje posiłków.
- Zawsze pierwsza sięga po ciastko lub pączka i konsumuje trzy razy więcej niż większość dzieci w jej wieku. Żal mi jej. To nie jej wina, że ma nadwagę, ale wina jej rodziców. Martwię się, że w przyszłości będzie miała poważne problemy z wagą - wyjaśnia.
Mama dziewięciolatki postanowiła, że będzie monitorować porcje, które spożyje dziewczynka podczas nocowania.
- Zamówiliśmy pizzę na kolację i narzuciłam limit dwóch kawałków, wiedząc, że żadna z innych przyjaciółek Lily nie zje więcej. Tina błagała o trzeci kawałek, ale ja odmówiłam. Potem przyszła pora na ciasto. Dałam każdemu mały kawałek i znowu dla nikogo to nie był problem. Ale Tina była naprawdę zdenerwowana i prawie płakała - relacjonuje.
2. "Umieram z głodu"
Kobieta wspomina, że rano, gdy rodzice Tiny odebrali córkę, pierwszym zdaniem, które padło z ust dziewczynki było: "umieram z głodu".
- Kilka godzin później zadzwoniła do mnie mama Tiny, która powiedziała, że wychowywanie jej dziecka nie należy do moich obowiązków. Dodała, że nie toleruję ludzi z nadwagą. To mnie wkurzyło. Jednak potem zaczęłam się zastanawiać, czy dobrze postąpiłam. Jak myślicie, czy moje zachowanie było słuszne? - pyta młoda mama.
3. Internauci nie zostawili na niej suchej nitki
Internauci pospieszyli z odpowiedzią.
Oto niektóre komentarze:
"Matka Tiny ma całkowitą rację. Nie twoim zadaniem jest wychowywanie czyjegoś dziecka. To, co zrobiłaś, było wstrętne",
"Kontrola apetytu Tiny to nie twoja sprawa. Zaprosiłaś dziecko na przyjęcie urodzinowe swojej córki i sprawiłaś, że było nieszczęśliwe",
"Ona i twoja córka prawdopodobnie będą miały w przyszłości zaburzenia odżywiania. Mam nadzieję, że to cię uszczęśliwia",
"Nie sądzę, aby narzucanie ograniczeń było złe",
"Odmówiłaś jedzenia głodnemu dziecku, ponieważ nie podoba ci się, jak wygląda jego ciało".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl