Trwa ładowanie...

Chciała odprężyć się na basenie. Niesamowite, co zrobiła 18-letnia ratowniczka

Avatar placeholder
27.08.2022 18:42
Niesamowite co zrobiła 18-letnia ratowniczka
Niesamowite co zrobiła 18-letnia ratowniczka (Facebook)

Ostatnie dni przed porodem są zazwyczaj dla kobiety bardzo trudne. Dlatego przyszłe mamy robią wtedy wszystko by się odprężyć. Tessa w tym celu udała się na basen. Kobieta nawet nie przypuszczała, co się wydarzy, gdy wyjdzie z wody.

18-letnia Natalie Lucas
18-letnia Natalie Lucas (Facebook)
spis treści

1. W dziewiątym miesiącu ciąży poszła na basen

Tessa Rider i jej mąż, Matthew Jones, udali się na lokalny basen, aby popływać. Kobieta była w dziewiątym miesiącu ciąży, a aktywność fizyczna w wodzie pomagała jej się odprężyć.

- Byłam już kilka dni po planowanym terminie porodu, ale stwierdziłam, że nie będę siedziała w domu. Wprawdzie czułam lekkie skurcze, ale stwierdziłam, że to nic poważnego i poszłam na basen. Nie spodziewałam się jak skoczy się ta wizyta - wspomina 29-latka.

Na początku wszystko przebiegało dobrze. Kobieta pływała i relaksowała się w wodzie.

- Nagle poczułam mocny skurcz. Zawołałam męża i powiedziałam, że musimy natychmiast jechać do szpitala - relacjonuje.

Niestety dziecko nie planowało przyjść na świat na porodówce.

Urodziła na basenie
Urodziła na basenie (Facebook)

2. Ratowniczka przyjęła poród

- Szybko wyszłam z basenu. Upadłam na ziemię i powiedziałam, że odeszły mi wody. Czułam, że zaraz urodzę. Nie wiedziałam co robić - opowiada Tessa.

Na szczęście na miejscu zdarzenia była Natalie Lucas - młoda ratowniczka, która stanęła na wysokości zadania i odebrała poród.

- Wzięłam ręcznik, apteczkę pierwszej pomocy i zaczęłam działać. Tessa leżała na podłodze i głośno krzyczała. Około 10 osób przyglądało się temu niecodziennemu porodowi z niedowierzaniem - relacjonuje Natalie.

Poród trwał tylko kilkanaście minut.

- Chwilę później miałem już synka w ramionach. Wyglądał pięknie i prawidłowo oddychał - wspomina mąż ciężarnej kobiety.

Tessa Rider z rodziną
Tessa Rider z rodziną (Facebook)

Mama i jej nowo narodzony synek trafili do szpitala, gdzie spędzili kilka dni. Po tym czasie rodzina mogła wrócić do domu, gdzie czekały dwie starsze córeczki pary - sześcioletnia Lila i dwuletnia Abigail.

Małżeństwo jest bardzo wdzięczne ratowniczce za to, że pomogła im w tak trudnej i ważnej chwili.

- Wygraliśmy los na loterii, że tego dni to właśnie ona miała dyżur na basenie. Bardzo nam pomogła - opowiada Tessa.

- Kiedyś zabierzemy synka na basen, żeby poznał kobietę, która pomogła mu przyjść na świat - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze