Trwa ładowanie...

#ByłoWarto. Beata Kozidrak: Nie byłoby wielu moich piosenek, gdyby nie doświadczenie macierzyństwa

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
10.06.2020 13:52
Beata Kozidrak jest mamą dwóch córek: Katarzyny i Agaty
Beata Kozidrak jest mamą dwóch córek: Katarzyny i Agaty (arch. prywatne)

- Wielu moich piosenek, które nucicie i nosicie głęboko w sercu, nie byłoby, gdyby nie to, czego doświadczyłam dzięki macierzyństwu. Nic nie zastąpi bezwarunkowej miłości do dziecka i obserwacji tego, jak ono się zmienia na naszych oczach - mówi Beata Kozidrak.

Artystka to absolutna królowa polskiej sceny muzycznej - nieustannie zaskakuje publiczność swoją twórczością. Ostatnio przyjęła wyzwanie #Hot16Challenge2 i zarapowała w prawdziwie królewskim stylu. Prywatnie Beata Kozidrak jest mamą dwóch córek. W rozmowie z WP Parenting, w ramach akcji #ByłoWarto zdradza, jak udało się jej pogodzić pracę artystyczną z wychowaniem dzieci. Zapytaliśmy ją też, czy udziela dobrych rad córce, która sama jest już mamą.

1. Beata Kozidrak o macierzyństwie

Beata Kozidrak. Córki odziedziczyły po niej artystyczną duszę
Beata Kozidrak. Córki odziedziczyły po niej artystyczną duszę (arch. prywatne)

Katarzyna Grzęda-Łozicka, WP Parenting: Czy macierzyństwo zmieniło pani podejście do pracy?

Zobacz film: "Brutalnie szczera Beata Kozidrak o rozwodzie, nowej miłości i muzyce"

Beata Kozidrak: Macierzyństwo zawsze wywraca życie kobiety do góry nogami. Od momentu pojawienia się na świecie dziecka zmieniają się zupełnie priorytety, najważniejsze staje się jego dobro i zdrowie. W moim przypadku było podobnie, ale najpiękniejsze było to, że dzięki córkom nagle zobaczyłam świat w zupełnie innych kolorach. To, jak dziecko zaczyna reagować na nasz widok, jak mówi po raz pierwszy "mama", jak się w nas wtula, to jest najpiękniejszy proces na świecie. Nic nie zastąpi tej bezwarunkowej miłości.

Zawód artysty kojarzy się z pewnym rodzajem egoizmu i skupienia na sobie. Jednak kiedy na świat przychodzi dziecko, ten egoizm znika i to dziecko nagle staje się najważniejsze na świecie. Ale macierzyństwo nie pozbawiło mnie mojej wielkiej pasji jaką jest muzyka. Zawsze starałam się pogodzić pracę z wychowaniem córek, chociaż nie było łatwo.

Czy ciąża i dzieci zmieniły pani podejście do własnego ciała?

Pierwsza ciąża rzeczywiście zmieniła mój wygląd. Wtedy nie było takich możliwości dbania o siebie jak teraz: balsamów do ciała czy zabiegów w SPA. Chociaż mnie akurat dość szybko udało się wrócić do formy - stosowałam odpowiednią dietę, ćwiczyłam.

Wiem, że dla wielu kobiet zmiana wyglądu ciała po ciąży jest trudna do zaakceptowania. Kobiety mają tendencję do porównywania się z innymi, a tymczasem jedna wraca do figury sprzed ciąży szybko, a druga powoli. Nie można przez to popadać w kompleksy. W tym okresie bardzo ważne jest też wsparcie partnera, żeby kochał nas takimi, jakimi jesteśmy.

Czy po urodzeniu dzieci zmieniło się pani podejście do własnej mamy?

Moja mama była zupełnie inną mamą niż ja, ale oczywiście zawsze doceniałam jej zaangażowanie. Pomiędzy moimi córkami jest 12 lat różnicy wieku, a w przypadku mnie i mojego rodzeństwa ta różnica była dużo mniejsza. Ponadto nas było troje, więc mogę sobie tylko wyobrazić, ile mama musiała poświęcić czasu, zdrowia i energii, żeby nas wychować. Zawsze miałam do niej duży szacunek.

Beata Kozidrak z córkami, 2007 r.
Beata Kozidrak z córkami, 2007 r. (East News)

Czy na podstawie własnych doświadczeń macierzyńskich udziela pani rad swojej córce na temat wychowywania dzieci?

Nie, ale jeśli córka pyta mnie o radę czy chce, żebym w czymś pomogła, to oczywiście zawsze jestem do dyspozycji. Fajne jest to, że moja córka "zna scenę", pamięta, jaką byłam mamą, kiedy występowałam w telewizji czy miałam koncerty. Bardzo tęskniła, kiedy wyjeżdżaliśmy z mężem w trasę i wtedy postanowiliśmy, że będziemy zabierać ją ze sobą! To było oczywiście duże wyzwanie logistyczne, ale dzięki temu była najszczęśliwsza na świecie.

Tworzyliśmy trochę taką cygańską rodzinę (śmiech). Jak występowałam, czekała na mnie w hotelu albo za kulisami. Nic dziwnego, że wychowując się w takiej rodzinie, słysząc muzykę od najmłodszych lat, wybrała podobną drogę zawodową. A moje wnuki są po prostu cudowne.

Mówi się, że od dzieci się wymaga, a wnuki rozpieszcza. Czy pani rozpieszcza swoje wnuki?

Wnuki wiedzą, że je bardzo kocham. Sposób wychowywania dzieci przez moją córkę jest fantastyczny i nie chciałabym jej tego popsuć.

Proszę dokończyć zdanie: "Nie tak to sobie wyobrażałam...". Było coś, co panią zaskoczyło w macierzyństwie?

Bardzo chciałam mieć dziecko. Pamiętam, że przeżyłam jednak krótki moment zwątpienia po narodzinach pierwszej córki, że coś się w moim życiu zamyka i już nigdy nie powtórzy. Na szczęście jednocześnie przyszła refleksja, że coś się zamyka po to, aby mogło się otworzyć coś innego i wtedy się wewnętrznie uspokoiłam. Potem wszystko było tak, jak to sobie wyobrażałam.

Pod wpływem córek stałam się bardziej wrażliwa na innych, pisanie tekstów zaczęło mi przychodzić z większą łatwością. Zaczęłam pisać bardziej prospołeczne teksty, macierzyństwo pozwoliło mi patrzeć na innych z większą empatią. Z pewnością wielu moich piosenek, które nucicie i nosicie w głęboko w sercu nie byłoby, gdyby nie to, czego doświadczyłam dzięki macierzyństwu.

     Wyświetl ten post na Instagramie.           🤫 Post udostępniony przez  Beata Kozidrak (@beatakozidrak) Maj 14, 2020 o 5:46 PDT 
			 

Tekst jest częścią akcji WP parenting #ByłoWarto, w której pokazujemy blaski i cienie macierzyństwa.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze