Lekarze potwierdzili zakażenie. 89 dzieci z Warszawy chorych
W przedszkolu na warszawskich Bielanach doszło do zatrucia pokarmowego u 89 dzieci. 13 spośród nich trafiło do szpitala, a u trójki lekarze potwierdzili zakażenie salmonellą. Trwa ustalanie, co doprowadziło do zatrucia.
1. Salmonella w przedszkolu
Do masowego zatrucia pokarmowego doszło w jednym z przedszkoli na Bielanach w Warszawie. Dzieci poczuły się źle w piątek 14 czerwca. Część z nich miała na tyle nasilone objawy, że trafiła do szpitala.
- Prowadzone są w tym momencie działania w postaci dochodzenia epidemiologicznego - skomentował dla TVN Warszawa Artur Walkiewicz, zastępca Państwowego Inspektora Sanitarnego w Warszawie.
Jak przekazał Bartłomiej Frymus z wydziału promocji i kultury w Urzędzie Dzielnicy Bielany, stan dzieci jest dobry.
- Pierwsze objawy zatrucia pokarmowego u dzieci pojawiły się w piątek, 14 czerwca w godzinach przedpołudniowych. Wychowawcy na bieżąco informowali rodziców o zaistniałej sytuacji, jednocześnie prosząc o niezwłoczny odbiór dzieci. W weekend rodzice informowali dyrekcję przedszkola o kolejnych zachorowaniach. W poniedziałek rano mieliśmy zgłoszonych 89 zachorowań. 13 dzieci jest hospitalizowanych, ich stan jest dobry - powiedział Frymus.
W tej chwili trwa ustalanie, co doprowadziło do zatrucia u dzieci. Próbki żywności przekazano już do badań. Dyrekcja placówki jest w stałym kontakcie z sanepidem.
2. Objawy salmonelli u dzieci
Objawy zatrucia salmonellą u dzieci są takie same jak u osób dorosłych i należą do nich: wodniste biegunki, bóle brzucha, nudności, wymioty, bóle głowy i stan podgorączkowy do 38 stopni Celsjusza.
Dodatkowo u dzieci mogą pojawić się: apatia, senność, rozdrażnienie, płacz czy zmniejszona ilość wydalanego moczu.
W przypadku zatrucia pokarmowego, wymiotów i biegunek niebezpieczeństwem dla chorego jest odwodnienie. U maluchów można je rozpoznać m.in. po płaczu bez łez czy suchych błonach śluzowych.
Kiedy odwodnienie u dziecka może skutkować śmiercią?
- Gdy utrata wody będzie większa niż ok. 15 proc. masy ciała. W takich przypadkach zaczynają rozwijać się powikłania neurologiczne, niewydolność nerek, obrzęk mózgu - są to bardzo ciężkie stany, które trudno powstrzymać i odwrócić leczeniem. W takich sytuacjach ryzyko śmierci znacząco wzrasta mówi dla WP Parenting lek. Maciej Walczak, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii ze Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej pod Lublinem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl