Trwa ładowanie...

Ślązaczka z Afryki apeluje do Polaków. Nigdy nie zapomni zachowania innej matki

Avatar placeholder
27.03.2024 08:09
Afrykanka ze Śląska apeluje do Polaków. Spotkała ją przykra sytuacja
Afrykanka ze Śląska apeluje do Polaków. Spotkała ją przykra sytuacja (Instagram )

Afrykanka ze Śląska opowiedziała o przykrej sytuacji, jaką spotkała ją i jej młodsze dziecko na ulicy. - To dziecko mówiło do mojej córki: "brzydka", "fuj" - wspomina i apeluje do Polaków, aby uczyli swoje dzieci tolerancji.

spis treści

1. Afropolishfamily

Aisha Johnson to mieszkająca na Śląsku Afrykanka, która pod nazwą afropolishfamily prowadzi konta w social mediach. Opowiada tam o życiu polskiej rodziny o afrykańskich korzeniach.

Sama siebie przedstawia jako "Ślązaczkę" i często podkreśla, jak dużą częścią jej tożsamości jest polska kultura. Pokazuje swoje dzieci ubrane w polskie stroje ludowe, ocenia i przyrządza polskie potrawy i opowiada o tym, jak odnajduje się w kraju nad Wisłą.

2. Afrykanka o przykrej sytuacji na ulicy

Kobieta opowiada, że pewnego razu odebrała swoją córkę - Salmę - ze żłobka. W drodze do domu zrównała się z nimi mama z ok. pięcioletnim dzieckiem. Chłopiec zaczął popychać Salmę.

Zobacz film: "Małżeństwo otwarte na innych partnerów"

Na początku instagramerka nie zwróciła na to uwagi.

- Myślałam, że może to dziecko idzie i nie patrzy do przodu. Dopiero później ogarnęłam, co się dzieje. To dziecko mówiło do mojej córki: "brzydka", "fuj" itd. Patrzę i mówię sobie: "co za niewychowane dziecko" - opowiada kobieta.

Chłopiec nie przestawał. Sytuacja zaczęła się robić coraz poważniejsza.

- Odwróciłam się. Patrzę na matkę. A ona mówi: "on tak ma" - relacjonuje mama Salmy.

- Co mnie obchodzi, że on tak ma? Dlatego ma obrażać moje dziecko? - pyta internautów.

Mama chłopca miała odmówić jakiejkolwiek reakcji i zbagatelizować sprawę.

3. Afrykanka ze Śląska apeluje do Polaków

Kobieta przyznaje, że nie wie, czy przykra sytuacja wynikała z rasizmu.

- Nie wiem, czy chodzi o kolor skóry. Nie wiem, czy to dziecko po prostu takie jest. Ale proszę: nauczcie swoje dzieci tolerancji. I to nieważne, czy względem człowieka żółtego czy czerwonego. Nie rozumiem, jak rodzice mogą tak wychować swoje dziecko - mówi kobieta i radzi, by tłumaczyć maluchom, że świat jest różnorodny i mieszkają w nim ludzie, którzy różnią się od siebie zachowaniem, obyczajami, strojami, kolorem skóry.

W kolejnym filmiku kobieta precyzuje, że jej apel dotyczył nie tylko rasizmu, ale ogólnego braku tolerancji wobec ludzi, którzy są inni.

- Tolerancja dotyczy wszystkiego. Nie tylko koloru skóry, ale po prostu wyglądu. Nauczcie wasze dzieci, jak mają się zachowywać. Czasem dzieci śmieją się, jak inne dziecko jest grube, czasami śmieją się, jak dziecko jest chore, niepełnosprawne - mówi.

Pod obydwoma filmikami pojawiło się mnóstwo komentarzy. Niektóre mamy pisały, że same mają problem z nauczeniem swoich dzieci empatycznego podejścia do innych.

"Mój syn regularnie mówi, że nie lubi Zlatki bo jest gruba i brzydka, ma 5 lat, tłumaczymy mu prawie codziennie na różne sposoby, że to przykre, niekulturalne i nie wygląd jest ważny, niestety nie działa... Any ideas?" - pyta jedna z matek.

Wiele osób wparło instagramerkę i zgodziło się, że Polakom, także tym dorosłym, przydałaby się lekcja tolerancji.

Oto wybrane komentarze:

"Święta racja ja uczę moje dzieci, że wszyscy jesteśmy ludźmi różnica jest tylko jedna jedni są dobrzy a drudzy są źli i tyle w temacie";

"Moim zdaniem masz rację i ludzie ogólnie są zbyt mało tolerancyjni ale nie wiem bo czasem myślę, że może my się z tą tolerancją rodzimy. Ona jest powiązana z empatią, bo przecież jak ktoś ma tą empatię i współczuje innym, to przecież ma świadomość tego, że kogoś rani, gdy go dyskryminuje… Także czasem można uczyć, mówić innym że mają być tolerancyjni a oni i tak tego rozumieją".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze