Trwa ładowanie...

Afera wokół szkolnych e-dzienników. Wierzyli, że muszą zapłacić

Avatar placeholder
Dominika Najda 28.08.2024 15:36
Afera wokół "płatnych e-dzienników"
Afera wokół "płatnych e-dzienników" (Getty Images, X)

Wokół szkolnych dzienników elektronicznych ostatnio wybuchło niemałe zamieszanie, a wszystko za sprawą wiadomości opublikowanej przez jednego z operatorów. Rodzice mogą jednak odetchnąć z ulgą.

spis treści

1. Płatne dzienniki?

W sieci krąży informacja, że rodzice, którzy nie opłacą dostępu do e-dziennika, nie będą mogli usprawiedliwić nieobecności dziecka. Te doniesienia oburzyły wiele osób, okazuje się jednak, że są nieprawdziwe.

Awantura rozpętała się za sprawą komunikatu, który pojawił się u jednego z operatorów e-dziennika. Część użytkowników źle zinterpretowała te informacje, uważając, że rodzice będą ponosić dodatkowe koszty za podstawowe funkcje.

Zobacz film: "Uchodźcy w polskich szkołach. MEiN o zmianach"

O sprawie rodzice alarmowali na portalu X, gdzie udostępnili komunikat. Oto wybrane komentarze:

"Powiadomienia, wiadomości oraz usprawiedliwienia będą dla płacących. Oni są śmieszni",

"To jest jakiś absurd. Najpierw szkoły przerzucały się na elektroniczne dzienniki dla wygody ucznia i rodzica, żeby nie musieć nosić papierowych dzienniczków czy przychodzić do nauczyciela co chwilę, a teraz każą za to płacić?".

"Kto nie zapłaci za dostęp do dziennika, nie będzie mógł dać usprawiedliwienia dziecku";

"E-dziennik będzie płatny. Co to za cyrk?".

Okazuje się, że tego typu wpisy wiele osób wprowadziły w błąd.

2. Czytanie ze zrozumieniem

Warto zaznaczyć, że elektroniczne dzienniki, takie jak Vulcan czy Librus, od lat oferują różne opcje dostępu, w tym bezpłatne wersje podstawowe i płatne rozszerzenia.

W przypadku Vulcana po 1 listopada 2024 roku nadal będzie można korzystać z podstawowych funkcji dziennika elektronicznego bez żadnych opłat. Wystarczy dostęp do przeglądarki internetowej.

To oznacza, że rodzice wciąż będą mogli bezpłatnie przeglądać oceny swoich dzieci, ich frekwencję, uwagi, a także usprawiedliwiać nieobecności. Płatne będą jedynie dodatkowe funkcje dostępne w aplikacji mobilnej.

Prościej mówiąc, nie ma powodów do obaw. Rodzice nie stracą dostępu do podstawowych funkcji e-dziennika, a usprawiedliwianie nieobecności dziecka wciąż będzie możliwe bez dodatkowych opłat, o ile korzystamy z przeglądarki internetowej.

"Dostęp do Dziennika Vulcan dla Rodzica i Ucznia niezmiennie był i jest bezpłatny (także po 1 listopada). Rodzice i Uczniowie mają bezpłatny, zdalny dostęp do wszystkich danych i funkcji w Dzienniku Vulcan poprzez przeglądarkę internetową na dowolnym urządzeniu z dostępem do internetu. Rodzice i Uczniowie mają wgląd m.in. w oceny, frekwencję, uwagi czy plan lekcji. Mają także możliwość wymiany wiadomości z pracownikami szkoły i usprawiedliwienie nieobecności" - pisze Marta Laburda-Tomczyk z agenci PR Publicon, którą cytuje TVN24.

Opłaty dotyczą jedynie rozszerzonych funkcji w aplikacji mobilnej, które nie są niezbędne do korzystania z dziennika na co dzień.

Polskie prawo (rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 25 sierpnia 2017 roku) nakłada obowiązek udostępniania jego podstawowych funkcji za darmo. Rodzice muszą mieć bezpłatny dostęp do ocen, frekwencji i uwag dotyczących ich dzieci, zarówno w przeglądarce, jak i aplikacji. Ograniczenia mogą dotyczyć jedynie funkcji rozszerzonych. Chociaż dla rodziców i uczniów e-dziennik jest bezpłatny, koszty ponoszą samorządy lub szkoły, które - według wyliczeń "Rzeczpospolitej" - łącznie wydają na to łącznie około 40 mln zł rocznie.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze