8-letni chłopiec mógł zginąć przy próbie przekroczenia granicy. Był zamknięty w walizce!
50-letnia Ukrainka została zatrzymana podczas próby przewiezienia do Polski 8-letniego synka. Cała sytuacja była o tyle zaskakująca, że chłopiec ukryty był w walizce. Według informacji Straży Granicznej, to była już kolejna jej próba. Została cofnięta wraz z dzieckiem z granicy.
Całe zdarzenie miało miejsce na przejściu granicznym Przemyśl-Mościcka. Celnicy podczas standardowej procedury sprawdzania pociągu relacji Kijów-Przemyśl, natrafili na chłopca ukrywającego się w walizce. Ich uwagę zwrócił podejrzany bagaż obywateli Ukrainy. Jedna z walizek była blisko niej, podczas gdy inne bagaże znajdowały się w luku bagażowym.
Podejrzenie wzbudziło także zachowanie kobiety. Poproszona o otworzenie walizki, zaczęła wykonywać nerwowe ruchy. Otworzyła walizkę tylko na parę centymetrów, co nadal uniemożliwiało zobaczenie co jest w środku.
Zobacz także:
Po kilku prośbach, celnicy postanowili sami otworzyć walizkę. Znaleźli w niej chłopca, który otoczony był ubraniami. Według informacji przekazanych przez Izbę Administracji Skarbowej w Rzeszowie, chłopiec był bardzo zgrzany, obolały i z trudem oddychał. Funkcjonariusze wezwali karetkę, w celu zabrania dziecka na konieczne badania. Matka chłopca nie wyrażała jednak na to zgody.
Dziecko nie posiadało dokumentów uprawniających go do przekroczenia polskiej granicy. To już kolejna próba Ukrainki przedostania się do Polski z dzieckiem. Wcześniejsza próba miała miejsce 11 czerwca 2017, kiedy to otworzono ruch bezwizowy do Unii Europejskiej dla obywateli Ukrainy, wówczas dziecko także nie posiadało paszportu.
Matka z chłopcem zostali cofnięci z granicy polskiej. Dodatkowo matka została ukarana mandatem w wysokości 200 złotych, za pomoc przy próbie nielegalnego przekroczenia granicy. Pytanie tylko, czy będzie to ostatnia próba?