4-latek trafił do szpitala z objawami silnego zatrucia. Zjadł ziarenka złotokapu - toksycznej rośliny
4-latek zatruł się nasionami z krzewu zwanego złotokap zwyczajny. Chłopca udało się uratować, ale lekarze przyznają, że zatrucia roślinami u małych dzieci są śmiertelnie niebezpieczne.
1. Chłopiec zjadł nasiona trującej rośliny
4-latek znalazł ziarenka rośliny w przedszkolnym ogródku. Przyniósł je do domu i pokazał dziadkowi chwaląc się, że "ma dużo groszków". Na szczęście przyznał się, że wcześniej zjadł kilka z nich. Wtedy dziadek natychmiast zareagował. Chłopiec trafił na SOR. Już w drodze do szpitala pojawiły się pierwsze objawy zatrucia: dziecko zaczęło wymiotować. Nie wiadomo, ile ziaren toksycznej rośliny zjadł chłopiec, ale dzięki szybkiej rekcji dziadka chłopca udało się uratować.
Złotokap zwyczajny to popularna roślina, którą można spotkać w wielu ogrodach. Krzew kwitnie wiosną, wtedy ma piękne żółte kwiaty. Niestety nasiona rośliny przypominające groszek, są trujące. Lekarze przyznają, że zjedzenie nawet kilku może skończyć się śmiercią.
"Już jedno, dwa ziarenka wystarczą, żeby spowodować zgon dziecka" - mówił w rozmowie z Faktami TVN doktor Miłosz Przybyszowski ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
2. Uwaga na toksyczne rośliny. Latem dochodzi do wielu zatruć
Lekarze ostrzegają przez niebezpiecznymi krzewami i kwiatami, które rosną na łąkach i przydomowych ogródkach. Latem do szpitali trafia wiele dzieci z objawami zatrucia lub z poparzeniami spowodowanymi przez rośliny.
Poza złotokapem bardzo groźny jest również wawrzynek wilczełyko. Roślina ma owoce, które są łudząco podobne do jagód, a to powoduje, że wiele maluchów próbuje je zjeść. Tymczasem w przypadku dzieci nawet jeden owoc może być dawką śmiertelną. Jednak największe zagrożenie stanowi wilcza jagoda. Roślina zgodnie z nazwą ma owoce, które wyglądają jak jagody. Ich spożycie wywołuje przyspieszone bicie serca, w krótkim czasie może dojść do zatrzymania krążenia, śpiączki i śmierci.
Jeżeli podejrzewamy, że dziecko zjadło trującą roślinę, powinniśmy jak najszybciej trafić do szpitala. Pomoc i poradę uzyskamy dzwoniąc na jeden z czterech numerów alarmowych informacji toksykologicznej. Są czynne przez całą dobę, siedem dni w tygodniu.
Numery telefonów informacji toksykologicznej:
- Ośrodek Kontroli Zatruć w Warszawie
- Tel. alarmowy: 607 218 174
- Województwa: mazowieckie, łódzkie, podlaskie oraz lubelskie
- Pomorskie Centrum Toksykologii Gdańsku
- Tel. alarmowy: 58 682 04 04
- Województwa: pomorskie, zachodniopomorskie, warmińsko-mazurskie, kujawsko-pomorskie
- Ośrodek Informacji Toksykologicznej w Poznaniu
- Tel. alarmowy: 61 847 69 46
- Województwa: wielkopolskie, lubuskie, dolnośląskie, opolskie
- Pracownia Informacji Toksykologicznej w Krakowie
- Tel. alarmowy: 12 411 99 99
- Województwa: małopolskie, podkarpackie, śląskie, świętokrzyskie
3. Uwaga na parzące rośliny, które rosną na łąkach
Poza zatruciami letnią zmorą są też rośliny, które powodują poparzenia. Pisaliśmy m.in. o barszczu Sosnowskiego, który może doprowadzić do poważnych, długo gojących się ran na skórze.
Roślina jest najgroźniejsza w słoneczne dni, bo furanokumaryny zawarte w barszczu pod wpływem promieni słonecznych wiążą się z DNA skóry. Ale niebezpieczny jest też kontakt z rośliną znaną jako dyptam lub krzew Mojżesza. Roślina może spowodować głębokie poparzenia skóry.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Na co uważać podczas wypoczynku z dziećmi na łonie natury? Groźna "psia pietruszka"