Trzylatka przemyciła zwierzę do przedszkola. Niewiarygodne, jak to zrobiła
Nasze pociechy bywają bardzo przebiegłe. Przekonała się o tym Lauren Scanlan, mama dwójki dzieci z Pensylwanii.
1. Niespodziewany telefon
Kobieta odebrała telefon z przedszkola, do którego uczęszcza jej trzyletnia córeczka i dowiedziała się, że jej dziecko dopuściło się przemytu.
Lauren tłumaczy, że początkowo wpadła w histerię i była zszokowana zachowaniem i sprytem swojej pociechy.
- Dyrektor zadzwonił, chcąc dowiedzieć się, czy wiem, że Peyton przyniosła rybkę do przedszkola w swoim kubku niekapku – relacjonuje Lauren dla Today Parents.
Matka dziewczynki twierdziła, iż nie miała pojęcia o oryginalnym pomyśle córki. Była zszokowana słowami dyrektora.
Kobieta o całej sytuacji opowiedziała swojemu kuzynowi Conorowi, który opisał zabawny incydent na swoim Twitterowym koncie. "Mała przemytniczka" Peyton, ukrywająca swoją rybkę w kubku, szybko stała się viralem.
2. Rybka w kubku niekapku
Lauren próbowała wyjaśnić, jak to się stało, że rybka opuściła akwarium:
- Rano jak zwykle przygotowałam ubrania dla małej. Peyton w tym czasie karmiła swojego zwierzaka. Kiedy wróciłam, powiedziała, żebym nie wchodziła. Gdy zapytałam dlaczego, odpowiedziała: po prostu nie przychodź - relacjonuje Lauren.
Kobiecie od razu wydało się to podejrzane. Po chwili zauważyła również, że Peyton wysypała na ziemię trochę pokarmu dla ryb i doszła do wniosku, że właśnie to ukrywała jej córka.
- Powiedziałam jej, że wszystko jest w porządku, że posprzątam - komentuje matka.
Mała spryciula włożyła kubek z wodą do plecaka i wraz z mamą pojechała do przedszkola. Zaledwie godzinę później kobieta odebrała telefon, w którym ujawniono, co tak naprawdę ukrywała Peyton.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl