Trwa ładowanie...

13-latek błagał w nocy o pomoc. Mówił, że ktoś grozi mu bronią

Avatar placeholder
Maja Leśniewska 01.03.2024 11:01
13-latek prosił w nocy o pomoc. Myślał, że ktoś grozi mu bronią
13-latek prosił w nocy o pomoc. Myślał, że ktoś grozi mu bronią (East News)

Sytuacja wydawała się groźna. W nocy z 25 na 26 lutego stołeczni strażnicy miejscy z II oddziału terenowego patrolowali osiedle Miasteczko Wilanów w Warszawie. W pewnym momencie na ulicy Klimczaka zauważyli nastolatka, który machał w ich stronę.

spis treści

1. Myślał, że ktoś mierzył do niego z broni

Gdy strażnicy się zatrzymali, usłyszeli od chłopca, że uciekł z domu, bo ktoś groził mu bronią. Bał się wrócić, więc strażnicy wezwali policję i odwieźli 13-latka do mieszkania.

"Obecność dziecka nocą na ulicy i informacja o broni w domu postawiła funkcjonariuszy na przysłowiowe 'równe nogi'" - napisano na stronie straży miejskiej.

Zobacz film: "Niebezpieczna sytuacja w Rosji. Centymetry od tragedii"

Około 2:30 zapukali do drzwi. Otworzył im nieletni brat chłopaka. Zapytany o broń, bardzo się zdziwił.

"Jak poinformował, rodzice braci wyjechali na kilka dni, pozostawiając ich z opiekunką, która tego dnia wzięła wychodne. Jak się okazało, młodszy z braci cały ten czas spędził przy grze komputerowej. Gdy był już bardzo zmęczony, zaczęło mu się wydawać, że ktoś groził mu bronią i wyszedł z domu. Kiedy strażnicy z policją zapukali do mieszkania, komputer nadal był włączony" - przekazali funkcjonariusze.

Policjanci skontaktowali się z rodzicami braci, którzy poprosili o przyjazd znajomego mającego opiekować się chłopcami.

Dlaczego 13-latkowi wydawało się, że ktoś mierzy do niego z broni? Czyżby spędził zbyt dużo czasu przed komputerem? Internauci na portalu X (dawniej Twitter) zwracają uwagę, że takie zachowanie chłopca może nawet świadczyć o zaburzeniach psychicznych dziecka.

2. Dziecko samo w domu

Prawo obowiązujące w Polsce mówi o konkretnej granicy wiekowej. Dzieci, które nie ukończyły siódmego roku życia, nie mogą pozostawać w domu bez opieki osoby dorosłej.

O takiej sytuacji mówi art. 106. Kodeksu wykroczeń:

"Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać, lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany".

Nie oznacza to, że dziecko starsze niż siedem lat nie potrzebuje opieki, a rodzic jest zupełnie pozbawiony odpowiedzialności, np. w przypadku spowodowania przez nie pożaru.

Dzieci powyżej 13. roku życia posiadają częściową zdolność prawną i w przypadku, gdy dopuszczą się jakiegoś czynu, to same za to odpowiadają przed sądem dla nieletnich. Jeśli rozważamy pozostawienie dzieci samych w domu, przemyślmy najpierw, czy są na tyle dojrzałe, by sprostały tej sytuacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze